A bo tu chyba trzeba zacząć od początku, nie wolno się spocić w zimie, ani zmoknąć, nawet wojsko ma komendy "kolega w wodzie" i zawody kto najszybciej rozpali ogień. Ale do rzeczy, jak chodzisz z ciężkim plecakiem (ja zawsze mam ciężki, nie wiem dlaczego
) to ubiór musi być lekki i kilka warstw odzieży, i jeszcze coś w plecaku i w zależności od tego zdejmujemy/ubieramy ale cały czas ma nam być chłodno bo... nie możemy się spocić. Więc przy intensywnym marszu w terenie odpada ubranie ciepłej, grubej kurtki. T-shirt termo + polar 100 + polar 200 i np kurtka goretex najlepiej, chyba PTFE? i lub ubrania z wełny. Jakie macie inne patetnty marsz/spoczynek?
No ale jak zdejmiesz plecak i na chwilę usiądziesz to zmarzniesz. Są kurtki wojskowe, duże, porządne które zakłada się wtedy na wierzch, na oporządzenie, lub właśnie śpiwór. I tu dochodzimy do sedna czyli potrzeby swagmana. To jest śpiwór 2w1 wymyślony przez wędrownych robotników sezonowych z Australii badź USA w latach kryzysu, można w nim chodzić/spać w czasie poszukiwań pracy.
Na tej podstawie zrobiłem 2 takie śpiwory i nazwałem "śpipan i chodzipan" Śpiwory kopertowe, stare, więc nie szkoda ich popalić, czy poplamić. Do spania dłuższym bokiem nogi-głowa, a do noszenia obracamy o 90 stopni, na wysokości bioder zatrzaski, żeby przód nie przeszkadzał. Plus mają jeszcze taki, że można je spinać razem i wtedy kołderka się robi.