Cześć!
Czyżbyś SŁAWKU czytał mi w myślach?
SŁAWEK pisze: ↑sob 25 lis 2023, 23:19
(…)
Co do ambon, zwyżek - uwaga przy wchodzeniu na nie. Niektórzy tubylcy mają zajefajne poczucie humoru, szczególnie ci, co nie mają gleby i szkód spowodowanych zwierzyną. Potrafią tak podpiłować nogi ambony, że dopiero po wejściu na podest ona się wali na ziemię. Wtedy nie wiadomo czego ratować. (…)
U mnie były przypadki podpiłowania szczebli drabinki. Ale widzę że i na nogi ambony trzeba już uważać.
Pierwszy raz spotkałem się podpiłowaniem szczebli zima 2010/2011. Niedaleko mnie, nad dużym zbiornikiem wodnym. Jest dość spory kompleks leśny , w którym znajduje się kilka ambon. Jedna z nich znajduje się w środku lasu, przy łączce która jest na planie kwadratu. Niedaleko jest zbiorniczek ppoż. Fajne miejsce na biwaki , oraz na tej łączce często ćwiczyłem z oddziałem „strzelca”. Owej zimy wybrałem się na biwaczek , z tym co mam w kieszeniach plus manierka z kubkiem.
Gdy dotarłem na łączkę , szybciutko przygotowałem obóz , ognisko , opał oraz zebrałem lód z zbiornika ppoż.
Po obowiązkach, pora była udać się na ambonkę. Żeby podziwiać widoki , ponieważ ambonka wznosiła się wyżej niż otaczający ją młody las. Noga na pierwszy szczebel drabinki , idę w gore. Trzask , szczebel złamany. Przyglądam się wyrządzonej szkodzie, coś za równo pękł szczebel. Obchodzę drabinę z drugiej strony. A tam każdy szczebel od tylu nacięty , świeży śnieg zamaskował wióry.
Połamałem szczeble, tak żeby nikomu nie przyszło do głowy wchodzić. I kontynuowałem biwak. O poranku zebrałem obóz, i do domu.
W domu , wysłałem maila do miejscowego koła PZŁ , wraz z lokalizacja o która ambonę chodzi. I przeprosiłem że połamałem resztę szczebli. Dostałem zwrotkę że, niszczenie ambon występuje nagminnie, oraz żebym o połamane szczeble się nie martwił. Bo dobrze zrobiłem.
Po koło dwóch latach złapano gagatka który był odpowiedzialny za niszczenie ambon. Był (jest) to lider miejscowego ruchu pro eko
Antymyśliwy , syn byłego komendanta Straży Miejskiej. Nasze drogi często się przecinają od tego incydentu
Nawet jeden z jego ziomków głosił hasło
Że z owego lasu do którego chodzę , nie wrócę
Ależ było jego zdziwienie jak ktoś mu szepnął słówko, kim jestem i czym się hobbystycznie zajmuje
Gdybym to udokumentował
Byłby dobra podstawa do pozwolenia na broń do ochrony osobistej
~Bart