Szebora pisze: ↑sob 17 lut 2024, 15:19
Jeżeli cały system się rozsypie, wrócimy do czasów średniowiecza.
O takich szczegółach starsi ludzie nie lubili wspominać. Były tabu.
Tak jak fakt że nawet w Polsce przed II wś i w jej czasie były miejsca gdzie średniowiecze w sumie jeszcze trwało. Chaty bez kominów, ręczne krzesanie ognia, robienie prawie wszystkiego na miejscu.
Np niektóre miejsca Polesia.
Dużo światłą na to rzuca "Kultura ludowa Słowian" Kazimierza Moszyńskiego.
Materiały do tomu 1 p.t "Kultura materialna" zbierał jeszcze na początku XX wieku po prostu w terenie.
W 1931 roku prąd docierał tylko do 27.6% budynków w miastach II RP.
Na wsiach? Jeszcze w 1939 roku do 3% z nich...
Podobnie wyglądało z kwestiami bieżącej wody czy kanalizacji.
Np w 1931 roku w miastach tylko 15.9 procent domów miało dostęp do bieżącej wody.
Dla wsi nikt nawet statystyk nie prowadził...
Nie trzeba wiele wyobraźni by wiedzieć jakie problemy z utrzymaniem higieny to oznaczało.
Ale nasi dziadkowie sobie jakoś z tym radzili.
Więcej się rodziło dzieci jak umierało ludzi.
Niestety, "tabu", "rzeczy o których nie warto było mówić". A kluczowe dla przetrwania.
Parędziesiąt lat i trzeba oddzielać niebezpieczne mity od rzetelnej wiedzy.