Woda utleniona
: sob 08 lip 2023, 10:21
Woda utleniona. W aptekach to roztwór wodny perhydrolu o stężeniu 3%. Starsi z nas, doskonale ją pamiętają z dzieciństwa, kiedy to obok spirytusu salicylowego służyła do dezynfekcji i oczyszczania ran i otarć. Od jakiegoś czasu mówi się stanowcze nie dla wody utlenionej. A bo to nie odkaża, a bo słabe, a rany się gorzej goją po niej. Moim zdaniem są to prawdy połowiczne (choć bezczelnie nazywam to bujdą na resorach). Po pierwsze gdy wymienia się stare sposoby, zaraz ktoś sugeruje współczesny preparat na literkę O. I już samo to pachnie lobbingiem na rzecz droższego środka, któremu bynajmniej nie odbieram skuteczności działania. Po prostu woda utleniona na swoje plusy w pewnych sytuacjach i nie ma co jej skreślać bo (parafrazując Tuwima) szacowne grono orzekło unisono, że tak a nie inaczej. Woda utleniona będzie nam się pienić w ranie, dzięki czemu doskonale oczyści ją z brudu, co jest dość istotnym szczegółem w procesie opatrywania skaleczeń. Jeśli zranienia jest płytkie, otarcie jedynie, nie jest trudno umyć ranę z brudu pod bieżącą wodą i wytrzeć jałowym gazikiem. Jeśli jednak rana głębsza, nie jest to szczególnie miłe i proste. Tak się stało że sobie przeciąłem dwa paluchy arkuszem blachy falistej. No bywa i tak w życiu Jeden palec ledwo przecięty, natomiast drugi dość głęboko. Najpierw płukanie pod kranem, bo leciała farba jak z prosiaka, potem wycieranie, odkażanie, tamowanie i plaster. Ale robotę trzeba dokończyć więc nitrylowa rękawica na zranioną dłoń i do dzieła. Potargała się franca a żeby iść do domu po nową to nie ma czasu, wiadomo. A więc jakiś tam syf dostał się do ranek. Umyłem ponownie, brzegi przecięcia dość szybko się "skleiły", krwawienie ustało. Ale widzę że jakiś brud pozostał. Zdezynfekowałem i poczekałem do dnia drugiego. Tkanki już nie krwawiły, więc zalałem przecięcia wodą utlenioną i spoglądałem jak na pianie wychodzi syf i brud. Co nie wylazło samo, usunąłem patyczkiem do ucha, co widać jako tako na fotce. Do oczyszczonych ranek zaaplikowałem maści ze srebrem aby przyspieszyć gojenie. Tym sposobem mam czyste i szybko zasklepiające się ranki.
Taka drobnostka, jednak za łebka jak zaryłem kolanami o żwir, ciężko było usunąć cały brud z rozdartych kolan. Czego rodzice nie usunęli ręcznie (piękne wspomnienie), wypłukali wodą utlenioną. Do dzisiaj nie mam żadnych blizn więc sami rozumiecie, nie ma co demonizować.
Więcej o wodzie utlenionej w linku zewnętrznym https://www.aptekaolmed.pl/blog/artykul ... a,323.html
A u nas na forum możecie zerknąć jeszcze do tematu perhydrol i srebro w praktyce
Taka drobnostka, jednak za łebka jak zaryłem kolanami o żwir, ciężko było usunąć cały brud z rozdartych kolan. Czego rodzice nie usunęli ręcznie (piękne wspomnienie), wypłukali wodą utlenioną. Do dzisiaj nie mam żadnych blizn więc sami rozumiecie, nie ma co demonizować.
Więcej o wodzie utlenionej w linku zewnętrznym https://www.aptekaolmed.pl/blog/artykul ... a,323.html
A u nas na forum możecie zerknąć jeszcze do tematu perhydrol i srebro w praktyce