Mocz i mocznik
: śr 04 paź 2023, 16:51
Czołgiem!
Temat trochę niesmaczny dla niektórych, jednak w myśl zasady "nic co ludzkie, nie jest mi obce", warto się pochylić nad zasobem, którym dysponuje każdy.
Mocz składa się w:
- 96% z wody
- 2,5% z azotowych produktów przemiany materii, czyli z mocznika, amoniaku i kwasu moczowego
- 1,5% z soli mineralnych - chlorków, fosforanów, węglanów
- Minimalnych ilości innych substancji, takich jak barwników żółciowych.
Aby osobiście móc coś wyszerlokować o stanie własnego zdrowia, należy wiedzieć jak odczytywać zabarwienie wydalanego przez nas moczu, gdyż nikt domowo nie ma warunków ani narzędzi, aby badać szczegółowo własny mocz
Prawidłowa barwa moczu to jasnożółta, w wynikach badań określana jako słomkowo-żółta.
Jasny mocz - zbyt jasny może być oznaką chorób nadnerczy, nerek, tarczycy, cukrzycy lub nowotworów (w przypadku nowotworów mocz posiada specyficzny zapach), jednak nim spanikujecie, zastanówcie się ile wody w siebie wlewacie w ciągu dnia. Jeśli wypijacie dużo to i mocz będzie częsty i jasny. W sytuacji kryzysowej, raczej nie ma co liczyć na jasny kolor uryny...
Ciemny mocz - zwykle sugeruje nam jedno - odwodnienie...
Pomarańczowy kolor - może oznaczać zaburzenia w metaboliźmie kwasów żołądkowych.
Brązowy kolor - może oznaczać odwodnienie, choroby wątroby lub nowotworowe
Czerwony kolor - ciemna czerwień czasem jest konsekwencją zażywanych leków, ale również oznaką chorób nerek lub pęcherza moczowego.
Czerwono różowy mocz występuje u pacjentów, u których rozwija się dna moczanowa.
Niebieski kolor - niebieskawozielony mocz pojawia się przede wszystkim u osób zażywających niektóre grupy leków, niebieskawy mocz może wystąpić u osób po zakażeniu bakteryjnym.
Uwaga! Jeśli barwa moczu diametralnie zmienia się pod wpływem diety, np. jedzenia buraków czy marchwi, świadczy to o zaburzonym wchłanianiu w jelitach!
Zapach moczu również ma znaczenie. Chorzy na fenyloketonurię mają zarówno mocz jak i pot o wyraźnie "mysim" zapachu. Chorzy na nowotwory, ale już w bardziej zaawansowanym stadium, mają bardzo ostry i nieprzyjemny zapach moczu. Tutaj łatwo się pomylić, w sensie rozpoznania zapachu, gdyż jeśli jesteśmy sami w ciężkim stanie, lub opiekujemy się taką osobą, musimy pamiętać że na zapach wpłyną przyjmowane leki, wiek, ewentualne odleżyny, rany, grzybica, etc. Erzatz zapachów jest nieprzyjemny i trudny do rozpoznania. Wspominam jednak dla porządku.
Tyle w kwestii diagnozy na własną rękę, co może być przydatne w razie sytuacji GWWWW.
Jeśli ktoś obawiał się, że będzie to wpis o urynoterapii, to spokojnie. Nie będzie.
Jak być może wiecie, w aptekach można nabyć maść lub krem z mocznikiem o różnym stężeniu. Preparat jest używany leczniczo jak i kosmetycznie. Złuszcza zrogowaciały naskórek (suche pięty), zmiękcza stwardniałą skórę, nawilża...
A zatem słowo o moczniku.
Mocznik jest substancją naturalnie występującą w górnych warstwach skóry.
Jest to produkt uboczny przemiany białkowej w organizmie ludzkim. Pozwala on utrzymać odpowiedni poziom nawodnienia komórek budujących skórę, nadaje jej elastyczności i sprężystości. Mocznik działa przeciwzapalnie i antyalergicznie. Jego naturalne właściwości wykorzystywane są także w leczeniu grzybicy skóry.
Wiecie już do czego zmierzam?
Właściwości mocznika
- nawilżające,
- złuszczające,
- antybakteryjne,
- odblokowujące pory skóry,
- przeciwgrzybiczne,
- przeciwzapalne,
- przeciwświądowe.
SPRAWDZONE
Zmierzam do tego, że w sytuacji kryzysowej macie dostęp do substancji, dzięki której możecie sobie pomóc. Każdy z Was.
Osobiście nabawiłem się podczas pracy w chłodni pęknięć skóry. Do krwi. Co sezon pęknięcia lubią się od odnowić, gdy tylko dłonie mi zmarzną. Pierwsze pęknięcia wygoiłem właśnie własnym moczem (patrz na właściwości mocznika, który znajduje się w składzie moczu). Podobnie jest w przypadku obtarć w pachwinach, powstałych na skutek forsownego marszu. Sikamy na szmatkę, na dłoń i przecieramy takie miejsca. Nie trzeba się martwić brakiem zasypki, mąki ziemniaczanej czy sudokremu. Mamy tę moc, znaczy mocz. Na wyciągnięcie ręki jako pierwsza pomoc w sytuacji kryzysowej, podbramkowej i gdy nie ma czasu na zabiegi i komfort odpoczynku.
Temat trochę niesmaczny dla niektórych, jednak w myśl zasady "nic co ludzkie, nie jest mi obce", warto się pochylić nad zasobem, którym dysponuje każdy.
Mocz składa się w:
- 96% z wody
- 2,5% z azotowych produktów przemiany materii, czyli z mocznika, amoniaku i kwasu moczowego
- 1,5% z soli mineralnych - chlorków, fosforanów, węglanów
- Minimalnych ilości innych substancji, takich jak barwników żółciowych.
Aby osobiście móc coś wyszerlokować o stanie własnego zdrowia, należy wiedzieć jak odczytywać zabarwienie wydalanego przez nas moczu, gdyż nikt domowo nie ma warunków ani narzędzi, aby badać szczegółowo własny mocz
Prawidłowa barwa moczu to jasnożółta, w wynikach badań określana jako słomkowo-żółta.
Jasny mocz - zbyt jasny może być oznaką chorób nadnerczy, nerek, tarczycy, cukrzycy lub nowotworów (w przypadku nowotworów mocz posiada specyficzny zapach), jednak nim spanikujecie, zastanówcie się ile wody w siebie wlewacie w ciągu dnia. Jeśli wypijacie dużo to i mocz będzie częsty i jasny. W sytuacji kryzysowej, raczej nie ma co liczyć na jasny kolor uryny...
Ciemny mocz - zwykle sugeruje nam jedno - odwodnienie...
Pomarańczowy kolor - może oznaczać zaburzenia w metaboliźmie kwasów żołądkowych.
Brązowy kolor - może oznaczać odwodnienie, choroby wątroby lub nowotworowe
Czerwony kolor - ciemna czerwień czasem jest konsekwencją zażywanych leków, ale również oznaką chorób nerek lub pęcherza moczowego.
Czerwono różowy mocz występuje u pacjentów, u których rozwija się dna moczanowa.
Niebieski kolor - niebieskawozielony mocz pojawia się przede wszystkim u osób zażywających niektóre grupy leków, niebieskawy mocz może wystąpić u osób po zakażeniu bakteryjnym.
Uwaga! Jeśli barwa moczu diametralnie zmienia się pod wpływem diety, np. jedzenia buraków czy marchwi, świadczy to o zaburzonym wchłanianiu w jelitach!
Zapach moczu również ma znaczenie. Chorzy na fenyloketonurię mają zarówno mocz jak i pot o wyraźnie "mysim" zapachu. Chorzy na nowotwory, ale już w bardziej zaawansowanym stadium, mają bardzo ostry i nieprzyjemny zapach moczu. Tutaj łatwo się pomylić, w sensie rozpoznania zapachu, gdyż jeśli jesteśmy sami w ciężkim stanie, lub opiekujemy się taką osobą, musimy pamiętać że na zapach wpłyną przyjmowane leki, wiek, ewentualne odleżyny, rany, grzybica, etc. Erzatz zapachów jest nieprzyjemny i trudny do rozpoznania. Wspominam jednak dla porządku.
Tyle w kwestii diagnozy na własną rękę, co może być przydatne w razie sytuacji GWWWW.
Jeśli ktoś obawiał się, że będzie to wpis o urynoterapii, to spokojnie. Nie będzie.
Jak być może wiecie, w aptekach można nabyć maść lub krem z mocznikiem o różnym stężeniu. Preparat jest używany leczniczo jak i kosmetycznie. Złuszcza zrogowaciały naskórek (suche pięty), zmiękcza stwardniałą skórę, nawilża...
A zatem słowo o moczniku.
Mocznik jest substancją naturalnie występującą w górnych warstwach skóry.
Jest to produkt uboczny przemiany białkowej w organizmie ludzkim. Pozwala on utrzymać odpowiedni poziom nawodnienia komórek budujących skórę, nadaje jej elastyczności i sprężystości. Mocznik działa przeciwzapalnie i antyalergicznie. Jego naturalne właściwości wykorzystywane są także w leczeniu grzybicy skóry.
Wiecie już do czego zmierzam?
Właściwości mocznika
- nawilżające,
- złuszczające,
- antybakteryjne,
- odblokowujące pory skóry,
- przeciwgrzybiczne,
- przeciwzapalne,
- przeciwświądowe.
SPRAWDZONE
Zmierzam do tego, że w sytuacji kryzysowej macie dostęp do substancji, dzięki której możecie sobie pomóc. Każdy z Was.
Osobiście nabawiłem się podczas pracy w chłodni pęknięć skóry. Do krwi. Co sezon pęknięcia lubią się od odnowić, gdy tylko dłonie mi zmarzną. Pierwsze pęknięcia wygoiłem właśnie własnym moczem (patrz na właściwości mocznika, który znajduje się w składzie moczu). Podobnie jest w przypadku obtarć w pachwinach, powstałych na skutek forsownego marszu. Sikamy na szmatkę, na dłoń i przecieramy takie miejsca. Nie trzeba się martwić brakiem zasypki, mąki ziemniaczanej czy sudokremu. Mamy tę moc, znaczy mocz. Na wyciągnięcie ręki jako pierwsza pomoc w sytuacji kryzysowej, podbramkowej i gdy nie ma czasu na zabiegi i komfort odpoczynku.