Ukąszenie żmiji zygzakowatej

Obowiązkowa umiejętność każdego człowieka
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 04 paź 2019, 19:07

Grzebiąc w YT znalazłem odcinek Jaskiniowca o atakach dzikich zwierząt i jest w nim mowa także o ukąszeniu. W komentarzach ktoś zarzucił aby pod żadnym pozorem nie wysysać jadu (tylko co zrobić gdy się jest samemu w lesie i wszędzie daleko a śmigłowiec raczej po nas nie przyleci) na co autor odpowiada i tu cytat:
Powtarzam:

- instrukcja dotyczy nie kobry, mamby czy innych super jadowitych gadów tylko żmii zygzakowatej – jedynej jadowitej w PL żmii.

Choć… ciekaw jestem ile lekarzy ukąszono w bezludziu bez spec zasobów?

Stąd, ufam specjalistom, zajmującym się połowem żmij oraz ich hodowlą. Też wojskowym a zwłaszcza jednostko specjalnym, którzy często działają po za swoim terenem.

Mam info od działających kiedyś w Afganistanie, Czeczeni i Afryce. Jeżeli niema spec zasobów - instrukcja sugeruje wyssanie jadu !zaczynając od pierwszych sekund = natychmiast = to kluczowe.

Nie chcę się kłócić, bo jak też mówiłem - nie jestem w tym ekspertem, tylko zebrałem dla Was ten materiał, ale naprawdę dużo przeorałem.

Więc nadal moje osobiste zdanie, które może odbiegać od pozycji oficjalnej Medycyny:

1. Tuż po ukąszeniu unikajmy ponownego ukąszenia, bo jadu żmii zygzakowatej wystarczy na ponad 10 ukąszeń;

2. Tuż po ukąszeniu należy intensywnie wysysać jad. Bardzo ważnym jest zacząć jak najwcześniej. Minuta PO już mało da. Jad jest kwaśny z metalowym smakiem. Zanikanie metalowego smaku = dobry znak. Odsysać do 5 min.

3. Zdjąć obrączkę, pierścionki, zegarek - wszystko co uściska. Przez możliwą opuchliznę, możesz tego nie zdjąć później.

4. Żadnych gaz, czy ucisków nad raną. Kumulacja jadu w małej przestrzeni (np. palec) grozi amputacją. Ale po wyssaniu warto zasłonić ranę przed zabrudzeniem.

5. 2 nospy (młodym 1) + dużo picia. Nospa zmniejszy spazmy = pomoże uniknąć niepotrzebnym wymiotom.

6. Wygodna pozycja, uspokojenie się. Wyznaczenie własnej pozycji na mapie + call do ratowników/rodziny.

7. Po 3-ch dniach średnio (w zal od kondycji i stanu fizycznego/odpornościowego, masy ciała, miejsca ukąszenia, etc) można zwiększyć obciążenia fizyczne.

8. Ukąszenie żmii zygzakowatej nie zabije, ale spowoduje utrudnienie sytuacji survivalowej.

Cytat pochodzi z tego odcinka.
Macie jakieś doświadczenie w tej materii? Spotkałem żmije kilkakrotnie jednak zawsze na czas wycofałem się lub żmija pełzła swoją drogą, tak więc nie mam wiedzy w tym temacie.
Obrazek
Romeo

pn 07 paź 2019, 11:00

O żmii od 50minuty w powyższym filmiki...Tu u mnie przykładowych ukąszeń jest mnóstwo ,jednak na szczęście nikt nie wyciągnął z tego powodu nóg ,zazwyczaj wyglądało to tak ,że ktoś ustał na węża lub po prostu wszedł mu w drogę i nie zareagował w porę żeby mu zejść z drogi lub nawet nie zauważył po prostu ,bo faktycznie z własnych doświadczeń wiem ,że zauważamy go w ostatniej chwili ,parę razy miałem przyjemność spotkać , a ostatnio nawet żmija ukąsiła jakieś dziecko to mówiło że patyk ugryzł bo stanęło na niego to dziecko i tak to wyglądało , nie mniej jednak te wszystkie przypadki nie są jakimiś masowymi atakami raczej sporadyczne tylko pozbierane ze wszystkich powiatów i gmin ,po prostu sezon przychodzi i tyle mieszkamy w lasach/przy lasach i nie ma się co dziwić ,u mnie w ogródku przy lesie mam pełno padalców ,nie wiem czemu ale ok ,mi nie przeszkadza .
A jeśli chodzi o wysysanie jadu,(uwaga to są moje własne przemyślenia poparte jakimiś przykładami ukąszeń lub gdzies coś czytałem czy oglądałem) ,to raczej oni tam ci eksperci lekarze itp zabraniają wysysać , bo my wtedy narażamy się na kontakt i połknięcie takiego jadu , i nie mam pojęcia jak on działa jeśli ja zacznę komuś go wysysać z nogi , mam np ranę bo sie przypadkiem wcześniej ugryzłem w język to i ja się zaraz otruję? ,więc raczej bym nie ryzykował ,ale wiem że można kupić takie specjalne mini pompki właśnie na taką okazję , można się w nie wyposażyć https://allegro.pl/oferta/pompka-ssaca- ... gJITfD_BwE .
Może by się trzeba zapytać lekarza jak działa jad żmii jesli wyssiemy go z rany i weźmiemy do ust ...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pn 07 paź 2019, 14:30

Dzięki za podanie czasu, umknęło mi żeby zaznaczyć że cały film nie o tym :oops:
Nie chodzi o ataki paniki w związku z masowymi ukąszeniami, chodzi o sytuację i poradzenie sobie z nią. Co do odsysaczy jak wspomniał sam Jaskiniowiec, z palca np ciężko odessać tym urządzeniem a więc... Może ktoś coś kiedyś napisze w tym temacie interesującego aby zadowolić naszą ciekawość ;)
Obrazek
Romeo

pn 07 paź 2019, 21:41

Z tym palcem to napisze akurat na yt jest filmik ktory nagrał gościu od hodowli węży i go ukąsiła jego żmija w palec tylko ta żmija była jakaś syberyjska czy coś no w każdym bądź razie była lipa ale jakoś wyszedł z tego tylko nic nie wysysał ... o tu
https://www.youtube.com/watch?v=cj1PnnvZZUM

Ogólnie chodzi mi o to ,że no ok jaskiniowiec szacun ale jestem daleki od namawiania do takich rzeczy typu wysysanie jadu nawet jeśli to nie grzechotnik ani czarna mamba tylko nasza zwykła żmija ,ogólnie to jakieś 55% ukąszeń żmii jest bez jadu ,tylko jest to zwykłe ugryzienie ostrzegawcze więc... temat super ... mamy jeszcze pajaki jadowite w Polsce .
Wilk
Posty: 31
Rejestracja: pn 30 lis 2020, 08:13
Kontakt:

śr 02 gru 2020, 14:47

Nie wiem czy to prawda, ale w moich okolicach przyjęło się mówić, że żmija ma jadu na jedno ukąszenie tylko na dobę. Potem musi go sobie odtworzyć. Widziałem kilka takich żmij u Nas, ale to zazwyczaj one uciekały przede mną. Kiedyś bawili się taką goście na przedmieściu i ugryzła jednego w nogę. Zanim dojechała kakretka zrobił mu się straszny obrzęk, ale po jakimś czasie znów pod sklepem stał.
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

śr 02 gru 2020, 15:03

Taka ważna informacja, jad generalnie wszystkich jadowitych stworzeń ma działanie toksyczne wtedy gdy dostanie się do krwiobiegu. W przypadku spożycia, nie jest toksyczny, bo zostanie przetworzony w żołądku.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
danesz
Posty: 32
Rejestracja: pn 14 sie 2023, 22:30
Lokalizacja: Mazowsze
Kontakt:

pt 01 wrz 2023, 01:44

Panowie (a w szczególności jeden z panów). Nie zagalopowaliście się z tym wysysaniem jadu Vipera Berberus? Zostawcie w spokoju filmowe mity i nie posiłkując się żadnymi stronami pomyślcie nad trzema tylko sprawami (resztę kiedyś opiszę o ile będzie taka wola ludu).
1. Budowa ludzkiego organizmu.
Żmija (czy inny wąż) kąsając narusza nasze powłoki skórne przebijając je zębami jadowymi. I zaczyna wpuszczać kanałami jadowymi toksynę (zwykle są to neurotoksyny ale nie tylko)
I w tym momencie zostawiamy to na boku, bierzemy lupę i oglądamy co się dzieje. Otóż zęby podziurawiły nam naczynia krwionośne. A te, jak wiadomo, możemy podzielić na żyły oraz tętnice. I tu jest clou. O ile tętnice to proste "rurki", o tyle żyły, to rurki z zaworami kierunkowymi.
Mało tego. Tętnice są ponadto bardzo grube (światło tętnicy do jej grubości to ~1:2) i są odpowiedzialne za transport krwi Z serca.
natomiast żyły, to cienkościnne rurki z zaworami, w których płynie krew DO serca. I teraz: w tętnicach krew może płynąć w obie strony, natomiast w żyłach tylko w jedną stronę.
Ergo: żmija gdy nas dziabnie i jakimś cudem wpompuje jad, to niestety wysysanie tegoż nie ma najmniejszego sensu, ponieważ zainfekowana krew nie da rady się w żyłach "cofnąć". A większość zniszczonych ukąszeniem naczyń krwionośnych, to będą właśnie żyły, ponieważ z racji cienkich ścianek, są podatniejsze na uszkodzenia.
2. Budowa ludzkiego organizmu po raz drugi.
Tętno i ciśnienie. Ludzka krew, płynie pod ciśnieniem (uśredniając) ~120 - 130 mm słupa rtęci. Jest pompowana z częstotliwością ruchu tłoka naszej pompki (skurczy serducha) około 80 / minutę. Efekt tego jest taki, że czas obiegu krwi w ludzkim, zdrowym ciele (a cały czas rozpatrujemy chyba zdrową osobę?) trwa koło minuty.
W momencie pokąsania, wartość ta jeszcze się poprawi, ponieważ czując zagrożenie, organizm zwiększy ciśnienie / tętno. Zatem, zanim się zorientujemy co się stało, jad będzie już dawno równomiernie rozprowadzony wraz z krwią po całym ciele.
3. Budowa ludzkiego organizmu po raz trzeci.
Zakładając że jednak jakoś się uda ten jad wyssać (niektóre węże potrafią pompować jad kiedy już zęby są poza ofiarą, przez co sporo toksyn znajduje się na skórze pokąsanej osoby), co z infekcjami jamy ustnej? Z popsutymi zębami? Zagryzionymi w nerwach ustami?
O ile zdrowa, normalnie rozwinięta osoba spokojnie przeżyje pokąsana w rękę lub nogę nawet przez dużego osobnika (spuchnie i poboli), o tyle ta sama osoba może nie przeżyć obrzęku w obrębie górnych dróg oddechowych, bo się najzwyczajniej w świecie udusi. A czemu miałoby się tak stać? Przez uszkodzoną tkankę (ranki na ustach, zęby czy jakiekolwiek naruszenie powłok w ustach) wyssany jad dostanie się do krwiobiegu niosącego pomoc, wystąpi miejscowy obrzęk i ...
Wystąpi dokładnie ten sam mechanizm który zabił Sałacką, którą "udusiła osa".

Zatem panowie i panie.
Próba wysysania jadu jest pozbawiona tym przypadku jakiegokolwiek sensu.
Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsza pomoc”