Dopalacze

Pierwsza pomoc, sprzęt, naturalne leki, zagrożenia
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 04 sty 2019, 19:59

O to zmienia postać rzeczy :-D
Awatar użytkownika
Arcyszczur
Posty: 115
Rejestracja: śr 26 wrz 2018, 22:34
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

pt 04 sty 2019, 22:39

Skoro zapytaliście... co do narkotyków to w pełni podzielam opinię Bolcia (jak rzadko kiedy! :lol: ale tu nie mam litości - za dużo ćpunów i rezultatów ćpuństwa widziałem)...
Narkotyki były i są studiowane przez wszystkie armie świata jako sposób na poprawę sprawności uderzeniowej wojska - oczywiście kosztem zdrowia i długoterminowych skutków. Zwłaszcza w krajach anglosaskich rząd i społeczeństwo ma zupełnie gdzieś los swoich weteranów. Może nam się to w głowie nie mieści ale tak jest. Odsetek niedostosowań społecznych i samobójstw wśród weteranów w tych krajach jest szokujący. Pamiętacie skąd pułkownik wyciąga Rambo do akcji? Z więzienia o zaostrzonym rygorze. Siedział za wybryki po zwolnieniu z wojska. I to jest raczej reguła niż wyjątek. Niemniej jednak to Niemcom należy się palma pierwszeństwa w ćpaniu swojego wojska: w czasie II WŚ prawie cała armia lądowa dostawała "dopalacze" - różne mieszanki narkotyków o działaniu p.bólowym i pobudzającym. Oksykodon - ciężki narkotyk opioidowy o mocy identyczej z morfiną - wynaleziono i wprowadzono właśnie wtedy. Hitler umarł uzależniony od tego leku.
Obecnie jest stosowany jako silny, narkotyczny środek p.bólowy - uzależnia szybko. To ta sama półka, mechanizm i objawy co dla heroiny, metadonu, morfiny, fentanylu czy petydyny (Dolargan). Po podaniu dożylnym, wraz ze wzrostem dawki, powodują euforię, dysforię, nudności, wymioty, depresję oddechową, spadek ciśnienia z bradykardią, utratę przytomności i śmierć. Uzależnienie jest fizyczne - gwałtowne odstawienie może spowodować zgon ze względu na zaburzenia krążeniowe. Na głodzie ćpuny odczuwają ogromny, uogólniony ból całego ciała: kości, mięśni. Najsilniejszy właśnie w układzie ruchu. Oczywiście wyzwala to ataki szału i niepohamowanej agresji.
Kolejnym "dopalaczem" używanym w wojsku jest amfetamina i jej pochodne. USAF podaje ją pilotom w celu przyspieszenia reakcji, poprawy percepcji, wywołania pobudzenia i bezsenności w czasie misji bojowych. W czasie wojny w Iraku przecieki, które trafiły do prasy pokazywały, że sprawa była stawiana jasno: albo bierzesz albo nie lecisz.
Amfetamina powoduje wyczerpanie układu nerwowego (taki lot lub egzamin zdany na amfie odsypia się trzy dni). W pewnych sytuacjach może doprowadzić do śmiertelnego przegrzania organizmu (były przypadki w dyskotekach na południu Europy). Powoduje psychozy o typie manii na haju i depresji na głodzie. Uzależnia psychicznie (mózg szuka jej jako poprawiacza samopoczucia).

Przy tych praktykach, tradycyjna yerba, kawa, energetyki czy nawet żucie liści koki przez indian w Andach to pikuś. Zdarzały się co prawda zgony (migotanie komór) po wypiciu pięciu i więcej puszek energetyków typu red-bull'a ale to raczej kazuistyka.

Osobiście uważam, że jak komuś ciągle nic się nie chce to powinien sobie zbadać TSH i hormony tarczycy. Jest w Polsce dużo niedoczynności.

Przed akcją należy się dobrze wyspać i nażreć (nie najeść, a nażreć jak zwierzę) a następnie strawić i zrobić qpę żeby nie iśc do akcji z nadmiernie obciążonym żołądkiem i jelitem. Trzeba sobie postawić cel i go osiągnąć. Na depresję dobrze działa olej lniany (60%wagowych kwasów omega-3 i omega-6!) oraz znalezienie sobie kochanki :P
Nigdy nie postępuj wbrew prawom przyrody i staraj się je jak najlepiej zrozumieć.

Arcy
Romeo

sob 05 sty 2019, 12:52

Masz racje ,jeśli chodzi o jakieś chemiczne muzgojeby to odpada , ja i tak już sie truje stałymi lekami , wole coś naturalnego ,a z tym to masz racje ,zapchać kichę ,dobrze się wyspać i wykasztanić się jak to było w jednym filmie ,nooo ale kochanka to jest dopiero narkotyk ;)
Awatar użytkownika
Arcyszczur
Posty: 115
Rejestracja: śr 26 wrz 2018, 22:34
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

sob 05 sty 2019, 18:24

Noooo 8-) zwłaszcza młoda. Tak z 10 lat... zmienia i tak galaretowaty już mózg w postać płynną jak się już dobrze rozkręci. Też trzeba uważać. Ale to dużo lepsze od popadania w depresję 8-)
Nigdy nie postępuj wbrew prawom przyrody i staraj się je jak najlepiej zrozumieć.

Arcy
Awatar użytkownika
Wild SlaV
Posty: 44
Rejestracja: śr 21 lis 2018, 15:27
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

wt 29 sty 2019, 22:04

ja w plecaku trzymam tabletki z kofeiną (legalnie zakupione w aptece). Biorę jedną tabletkę i mnie trzyma przez parę godzin. Wszystko zależy od zmęczenia organizmu i przyzwyczajenia do kofeiny. Kawę "rzuciłem" jakieś trzy lata temu, a te tabletki biorę tylko wtedy kiedy na serio padam na ryj, czyli bardzo rzadko. Tak więc mała dawka stawia mnie na nogi.
Odnośnie jakichś prochów to nie polecam. Tak jak Arcyszczur wcześniej napisał "za dużo ćpunów i rezultatów ćpuństwa widziałem", ale też jest faktem, że "narkotyki były i są studiowane przez wszystkie armie świata jako sposób na poprawę sprawności uderzeniowej wojska". Wiecie, w czasie działań wojennych kawa czy tabletki z kofeiną mogą nie wystarczyć.
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 29 sty 2019, 23:20

Kombinowali też w drugą stronę. Przynajmniej armia amerykańska chciała wykorzystać LSD w postaci gazowej by uderzyć w wroga. Tyle że ponoć było to nieopłacalne. W sieci są archiwalne filmy z żołnierzami amerykańskimi i brytyjskimi po zażyciu LSD. Praktycznie nie nadawali się do niczego.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 06 mar 2019, 09:03

Zastrzyki z adrenaliną są stosowane chyba nadal w policji przed akcją?
Obrazek
Romeo

śr 06 mar 2019, 17:36

Ale te zastrzyki to chyba nie dla zwykłych policjantów ,bo nie widziałem żeby chłopaki przed akcją sie szprycowali ... ;)
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pn 11 mar 2019, 13:40

W Czewie prewencja brała kiedyś. No i AT.
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 10 gru 2019, 07:00

Tabaka. Może nie działa tak naprawdę jak kofeina ale stawia na nogi. Odkryłem mocną tabakę z Indii (Chhinkni)i Tajlandii (Red Nasal Moh Mee). Obie beztytoniowe. Ta mniejsza, Chhinkni jest bardzo ale to bardzo podrażniająca, w sensie, do 12 kichnięć po zażyciu, aż mózgiem trzepie :lol: i nos oczyszczony do zera. Większe opakowanie czerwone to ta tajlandzka i jest słabsza, za to pachnie orientem i działa słabiej ale jest przyjemniejsza. Obie na allegro można nabyć i jeśli są fani tabaki, to warto spróbować. Nie jest to naprawdę stawiacz na nogi ale orzeźwić człowieka to orzeźwi na jakiś czas. I jak wszystko, z umiarem.
Opisu obu tabak nie cytuję za sprzedającym, można sobie samemu po nazwach znaleźć w sieci.


IMG_20191210_064616.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie przygotowanego”