Z racji tego, że woda wodociągowa na obrzeżach Brodnicy jest delikatnie mówiąc "taka se", siedząc w biurze zaopatruję się w wodę butelkowaną. Rok 2020 zapiłem herbatą zagotowaną z Kasztelańskiej wody źródlanej zakupowanych w pojemnikach 6-cio litrowych. Ten rok (tj. 2021) rozpocząłem od zmiany na wodę Oaza dostarczaną w 5-cio litrowych butelkach.
2021-03-18 14.16.12_copy_1280x1280.jpg
To co zauważyłem to fakt iż Kasztelańską mogłem gotować częściej niż dwa razy i nic się z nią nie działo. Nie traciła smaku i nie reagowałą w żaden sposób. W Oazie natomiast po trzecim zagotowaniu wytrąca się pływający osad. Czajnik elektryczny jest nowy, bez kamienia. Używany już 3 rok tylko z wodą butelkowaną. Ponadto po otwarciu w okresie zimowym wykorzystaniu połowy dostępnej cieczy i odstawieniu po dwóch tygodniach woda Oaza zeosuła się, podczas gdy Kasztelańska stała napoczęta całą zimę od połowy grudnia do siómego marca i nie straiła smaku. Oczywiście obie wody stały w warunkach mrozów i przymrozków, w czasie których biuro nie jest ogrzewane w żaden sposób.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.