Ile ziemi i co?

O żywności od produkcji po magazynowanie
SŁAWEK
Posty: 345
Rejestracja: czw 06 gru 2018, 20:53
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

czw 24 wrz 2020, 21:46

Co nie zamieściłem w poprzednim zestawieniu
- ryż 1.6 kg
- strączkowe 1,6 kg
- ryby i przetwory 1,9 kg
- herbata 154 g
- kawa 241 g
- piwo 23,9 l
- spirytus, wódki czyste i gatunkowe 23,9 l
- wino 4,9 l
Z żalem, ale można się obyć bez.
Zanim przejdę do plonowania roślin i wyników hodowli zwierząt, przypomnę, że w 1965 średnie zużycie nawozów na 1 ha użytków rolnych wynosiło 49 kg NPK w czystym składniku. Czyli jakby dziś wysypać 100 kg nawozu wieloskładnikowego na 1 ha. Prawie czysta ekologia. W tym czasie ze środków ochrony roślin był babopiel i azotox (DDT). Nawożenie tylko organiczne (obornik, masa kompostowa)lub jeszcze trójpolówka. Żadnych dodatków paszowych, białkowych mikroskładników, energetycznych, smakowych. Dlatego przewidywane wyniki są jakie są. Po "W" nawet tych marnych 100 kg nie będzie. Ochrona roślin tylko mechaniczna.
Dane z 1964 roku, plon w q z 1 ha
- średni plon 4 zbóż (pszenica, żyto, jęczmień, owies) 16,1 q
- ziemniaki 169 q
- burak cukrowy 283 q
- rzepak 11,3 q
- warzywa (moja ocena od dyni po pietruszkę) 100 q
Produkcyjność zwierząt
- krowa, od urodzenia do pierwszego mleka i cielaka od niej od 27 miesięcy do 2 lat, Waga 400 - 600 kg. Mleczność średnia 2278 l przy laktacji ok 300 dni.
- koza, mniej więcej tyle co krowa do pierwszego mleka. Waga 40 - 60 kg. Mleczność ras prymitywnych i przy hodowli prymitywnej 100 - 250 l przy laktacji 260 dni.
- trzoda chlewna - do osiągnięcia 100 kg przy tym systemie tuczu, 9 - 12 miesięcy
- kura, od pisklaka do pierwszego jajka 3 miesiące. Mięsność 1,5 kg/szt, 134 szt jajek
- króliki
- gołębie
- ślimaki
- robale
- owady
Do uzupełnienia.
Wydajności technologiczne
- mąka pszenna, bez profesjonalnego młyna zbożowego z walcami (śrutownik walcowy) można zapomnieć o wydatku mąki ze 100 kg ziarna w okolicach 75 %, bo tyle teraz się wyciąga. Czyli nie 75 kg mąki i 20 kg otrąb, 5 kg wg młynarza poszło na tzw rozkurz. Przy naszych prymitywnych metodach 50 na 50 będzie jak w sam raz.
- kasza jęczmienna - powiedzmy raczej śruta jęczmienna, bo nie będzie możliwości zakupu czystej kaszy ani zlecenia jej przecierania, powiedzmy wydatek 80 % po odwianiu przed i po śrutowaniu (na raz).
- ziemniaki, nie widziałem ani słyszałem o niejadalnych lub trujących, chyba że na surowo. Każdy da się zjeść oprócz zgniłego. W mundurku lub bez, niezależnie od wielkości bulwy.
- rzepak, obecne odmiany są tzw bezerukowe, bez czegoś tam (nie pamiętam czego)nieszkodliwe dla człowieka podobno, a różnica w smaku pomiędzy "normalnym rzepakiem" a bezerukowym jest jak pomiędzy gów..m a twarogiem. Rzepakowi wycięli cynaderki. Był gorzki, aromatyczny, miał charakter. Suchy chleb i olej tłoczony w tłoczni na zimno, mięsa nie było potrzeba. Wypadałoby dla nie wtajemniczonych powiedzieć co to znaczy tłoczony na zimno. Tłocznie oleju były dostępne powszechnie i to nie tyle jako samoistne, ale jako jeden z elementów pełnej obsługi klienta. Były w punktach gdzie zazwyczaj gotowało się powidła. Garnki z podwójnym dnem, moździerze do tłuczenia. Pamiętam, że byłem dwa razy na trzydniowym gotowaniu powideł. Bo cukier był tak drogi, że niewielu było na niego stać. Powidłami się słodziło !
Olej tłoczony na zimno. Duży żeliwny gar, tak z 50 l pojemności. Tłuczek drewniany, taka pała. Rzepak do gara i tłuczkiem tłuczenie. Trzeba rozbić otoczkę nasiona która zawiera olej. To trzeba popracować żeby potłuc ! Mocne płótno i na podwójnie, w prasę ślimakową (jak kiedyś sery). Olej ciekł, i ciekł, i ciekł, i ciekł. Dokręcać śrubę trzeba było co chwilę. To jest tłoczenie na zimno. Na gorąco. Podajnik zasypowy. Silnik elektryczny ze ślimakiem. Ślimak zakończony otworami do wychodzenia odpadowych glutów. Pod ślimakiem cieknie olej. Ślimak robi ciśnienie, ciśnienie robi temperaturę, wysoka temperatura zmiękcza otoczkę nasienną, przed sitem urobek ma 200 stopni Celsiusza w ruchu ciągłym. Gość ze zwykłą ślimakową prasą nie ma szans ze ślimakową jak chodzi o wydajność. Za to smak ....
cdn.
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pt 25 wrz 2020, 08:31

Sławku jesteś wielki; to mnie uderzyło najmocniej po oczach;

"Dane z 1964 roku, plon w q z 1 ha
- średni plon 4 zbóż (pszenica, żyto, jęczmień, owies) 16,1 q
- ziemniaki 169 q"

Wynika z tego, że o chlebie trzeba będzie zapomnieć, dziesięciokrotne przebicie dla ziemniaka :o szok.
Gorzej z hodowlą zwierząt które ziarna potrzebują...

Tu jeszcze ciekawi mnie ile się średnio sypie teraz na 1 ha pola;

"Zanim przejdę do plonowania roślin i wyników hodowli zwierząt, przypomnę, że w 1965 średnie zużycie nawozów na 1 ha użytków rolnych wynosiło 49 kg NPK w czystym składniku. Czyli jakby dziś wysypać 100 kg nawozu wieloskładnikowego na 1 ha. Prawie czysta ekologia."
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
SŁAWEK
Posty: 345
Rejestracja: czw 06 gru 2018, 20:53
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

sob 26 wrz 2020, 01:07

Wielki chyba tuszą.
Dziesięciokrotne przebicie ziemniaka do zboża trwa nadal, w porywach. Od siedmiu do dwunastu i tak ma być !
Ciekawe pytanie zadajesz. Ile się dziś sypie nawozów na 1 ha ? W największym skrócie, ile się da, tzn ile roślina jest w stanie przyswoić.
Rośliny motylkowe (przereklamowane) teoretycznie zero azotu, fosfor, potas w standardzie.
Może inaczej. Krótki elementarz nawożenia sztucznego, mineralnego.
Podstawowe nawożenie makroskładnikami NPK, nazwa umowna. N - azot w co najmniej dwu formach, amonowy, azotanowy. P - fosfor nie czysty, tylko w związkach, przeważnie w formie pięciochlorków fosforu. K - potas i znowu nie czysty. Siarczany lub sole potasu. Do tego zacnego grona makro dochodzi magnez i wapń. W tym przypadku nikomu nie chciało się nazywać zestawu makro NPKMgCa, tak jak dzisiaj się chce nazywać LGBT+.
Nawóz sztuczny żeby był najlepszej firmy na świecie, nie jest w stanie być przyswajalny dla rośliny na sucho. Człowiek może zjeść dwie łyżeczki kawy i jedną cukru, popić gorącą wodą, będzie zadowolony. Rośliny nie mają takiej możliwości. Do pobierania pokarmu muszą mieć wodę. Muszą !
Najskromniejsze minimum wynosi dla NPK 1 - 1 - 1,5 przy 1 = 100 kg czystego składnika. Ważniejsza jest proporcja niż sama dawka. Dla zbóż na start dawka jest OK. W przeliczeniu na gotowy nawóz sztuczny, 210 kg mocznika, 210 kg polidapu i 250 kg soli potasowej. Razem 670 kg i to jest podstawa. Górnej granicy nie ma. Wiem, że kapusta biała głowiasta nie zna limitu azotu. Ile ma tyle wykorzysta. . 1000 kg saletry amonowej jest w stanie przyswoić w okresie wegetacji, czyli 340 kg azotu. Pamiętam raz przesadziłem. Rozrzuciłem na ogródek dwa rozrzutniki obornika kurzaka. Główki zrobiła jak dwie pięści, za to noga miała prawie metr.
Fosfor i potas są odpowiedzialne za budowę komórki. Fosfor jest odpowiedzialny za budowę ścianki komórkowej, potas za gospodarkę wodną. Azot jest takim roślinnym dopalaczem . Jest odpowiedzialny za wypełnienie komórki kiedy wcześniej fosfor stworzył ścianki (szkielet). Dlatego ważne są proporcje. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Z roślinami jest tak samo. Powiedzmy jesteś głodny. Nie taki chwilowo, nie jadłeś trzy dni. Nie myślisz o niczym innym (poza d..ą) niż o jedzeniu. Znajdujesz bochen świeżego ciepłego chleba. Zjadasz go całego, suchego, z wielkim apetytem. Za minutę znajdujesz (jak w bajce Stoliczku nakryj się) stół zastawiony świetnym mięsiwem, owocami, ciastami. Oczy chcą - żołądek nie. Jesteś syty. Najważniejszym plonotwórczym makroskładnikiem jest azot i w sumie jeden kilogram azotu w moczniku jest najtańszy wśród innych makroskładników. Najczęściej popełniany błąd w nawożeniu. Azot w nadmiarze. Nachapie się roślina jak żaba mułu. Nie było fosforu i potasu, nie było nowych komórek przygotowanych do przyjęcia wypełnienia. Roślina dostępny azot połknie, głupia nie jest. Teraz jest zbędny. Kto zagwarantuje, że kiedy będzie potrzebny, będzie dostępny ? Przyswaja i odkłada, najczęściej w formie trujących azotanów.
Kto zna ten proces, stosuje nawożenie PK tzw uzupełniające. Po podaniu azotu i w nadmiarze, dodaje się w końcówce wegetacji składniki tworzące nowe komórki rośliny. Wolny azot łączy się z nowo powstałymi komórkami. Te procesy zachodzą tylko w mokrym środowisku. Na sucho się nie da, co ogólnie jest przyjętą opcją.
SŁAWEK
Posty: 345
Rejestracja: czw 06 gru 2018, 20:53
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

sob 26 wrz 2020, 21:24

Wyliczeń ciąg dalszy.
Ile oleju z 1 kg nasion rzepaku ? Przyjmuje się ok 30 %. Bez profesjonalnego sprzętu i umiejętności można określić wydajność na poziomie 20 %.
Cukier, jeszcze bardziej uciążliwy temat. Nie da się pozyskać cukier z buraków ot tak, z marszu, Dlatego odkąd burak cukrowy jest uprawiany, chałupnicze metody wykorzystania cukru w nim zawartego robią furorę. Książkę można napisać. Najprościej wykorzystać cukier przy pomocy drożdży. Zawartość cukru w buraku wynosi średnio 15 %. Podstawić wystarczy zwykły Grunwald. Burak w cienkie plastry, woda i drożdże. Następny patent na cukier - powidła. Dynia zwana banią, śliwki, jabłka, marchew, burak. Im więcej buraku w powidłach tym są słodsze. Korzeń buraka może przeleżeć spokojnie rok. Dodatek do ciast lub burak plus mąka i placki lub paluchy tzw "burocorze". Moja mama jest specjalistką w ich wypieku.
Postaram się policzyć tylko powierzchnię pod rośliny do spożycia, tak jakbym był wegetarianinem. W sumie białko zwierzęce jest dobrze przyswajalne dla organizmu człowieka ale nie niezbędne. W następnej kolejności będzie powierzchnia potrzebna dla zwierząt.
Pszenica - 5 arów
żyto - mąka plus ekwiwalent dokupionego chleba 10 arów
jęczmień - 2 ary
ziemniaki - 7 arów
warzywa - 1 ar
owoce - sadu i jagodnika nie przewiduję
rzepak - 0,25 ara
burak cukrowy - 0,55 ara
Razem około 0,26 ha na osobę.
SŁAWEK
Posty: 345
Rejestracja: czw 06 gru 2018, 20:53
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

pn 28 wrz 2020, 23:25

Wg moich obliczeń, przy ekstensywnej produkcji roślinnej i przy takim karmieniu zwierząt, temat wygląda słabo.
- kury 2 szt, dla bezpieczeństwa 4, bo pierwszy lis załatwi temat i będzie kłopot. 100 g dzienne ziarna na 1 szt daje 146 kg/rok. O,11 ha - zboże do skarmienia, słoma na podściółkę.
- króliki, 32 szt na tuszki po ok 1 kg plus trzy mamy i jeden tata, razem 36 szt. Na 1 szt 100 g siana, 50 g zboża, 100 g, warzyw korzeniowych, 300 g paszy zielonej w sezonie. Łąki kośnej na siano 11,6 q, ziarna 5,8 q, warzyw korzeniowych 11,6 q, zielonki 34,8 q. Powierzchni razem potrzeba około 2,3 ha.
- kozy 4 szt, 2 szt na mleko i 2 szt na masło, śmietanę i ser biały. Będzie tak na styk. Średnia wydajność od takiej prymitywnej i skromnie karmionej 175 l mleka rocznie. Pasowało by laktację ustawić tak, żeby dawały mleko cały rok. Na 1 kg białego sera 10 l mleka. Na 1 litr śmietany 25 l 4 % mleka. Na 1 kg masła 22 l mleka. 4 kozy dadzą od 4 do 8 szt koźląt. 32,2 kg mięsa na pewno z nich będzie. Na 1 kozę z przychówkiem liczy się 0,20 ha pastwiska, dzienne 1 kg siana, 0.5 kg powiedzmy owsa, 2 kg warzyw. Potrzeba 0,8 ha pastwiska, łąki kośnej na siano (14,6 q) 1,2 ha, zboże na ziarno (7,3 q) 0,45 ha (słoma na ściółkę), warzywa (29,2 q) 1,4 ha. Razem powierzchni potrzeba 3,85 ha.
- krowy 1 szt, mleka dużo za dużo, 2278 l, da jedno cielę w roku. Mięsa wystarczy po uboju powyżej 60 kg wagi ciała. Mleko daję tylko ok 300 dni w roku a do końca roku co ? Słabej jakości pastwisko wystarczy na 1 szt (100 - 150 q zielonej masy). Dzienne spożycie zielonki 1 szt wynosi 60 - 80 kg, wystarczy na 5,5 miesiąca. Na pozostałe 6,5 miesięcy jesienno zimowo wiosennych potrzeba dla 1 szt o wadze 500 kg - siana 6 kg, słomy do jedzenia 10 kg, okopowych i pastewnych 25 kg, treściwe (zboża) 2 kg. Siano 11,7 q 1 ha, słoma na paszę 19,5 q dobry 1 ha, ziarna zbóż 3,9 q 0,25 ha, okopowe i pastewne 48 q 0,3 ha. Razem 3,55 ha z tym że z 1 ha słoma będzie wykorzystana cała na skarmienie a ziarna tylko z 0,25 ha. Resztę 0,75 może da się wymienić na słomę na ściółkę lub pastewne i okopowe.
- świniaki - 1 szt. 1 kg zboża na 1 kg przyrostu tuszy (dziś 2,6 kg na 1 kg przyrostu) lub 100 kg otrąb po mące pszennej i żytniej plus odpady, zbędne owoce, chwasty, liście z buraku, resztki warzyw, żołędzie jak są w pobliżu. Będzie rósł rok.
W tym zestawieniu w każdej z opcji muszą występować kury. Szkoda że kozy i krowy nie znoszą jajek.
Jest problem z zapewnieniem tłuszczu wieprzowego i wołowego. Z jednego świniaka "tuczonego" w ten sposób może braknąć. Z cielaka 11,3 kg tłuszczu na pewno nie będzie.
Wychodzą tu jakieś kosmiczne powierzchnie ale dane są z rocznika statystycznego co prawda komunistycznego, propaganda szła w przeciwnym kierunku, myślę że są jako tako wiarygodne. Dlatego w tamtych latach odsada zwierząt hodowlanych na 100 ha użytków rolnych była bardzo niska. Niskie nawożenie sztuczne, słaba albo żadna ochrona chemiczna, niesprzyjający rozkład opadów i te plony mogą być realne. U mnie u ubiegłym roku przy potwornej suszy średni plon z kilkunastu ha zbóż wyniósł 27 q/ha. Gdyby nie nawozy i chemiczna ochrona plon mógłby być niższy jak 16,1 q.
Można zejść z tych powierzchni uprawiając rośliny bardziej wydajne, nawet przy ekstensywnej uprawie dające wyższy plon. Np kukurydza, brukiew (bardzo małe wymagania pokarmowe), marchew pastewna, burak pastewny. Można kozy karmić gałęziami z drzew liściastych. Pasowałoby sporządzić kiszonkę z kukurydzy. Dla krowy lub kóz. Jest w niej wszystko co przeżuwaczowi potrzeba. Wystarczy dołożyć białka surowego do kiszonki z kukurydzy (siano lub sama słoma) i karma będzie jako tako zbilansowana na czasy po "W". Tylko czym ją posiekać na plasterki 5 mm ? Siekierą, nożem ? Czym zgnieść ziarno, młotkiem ? Obecnie plon ziarna kukurydzy bez większego wysiłku przekracza 100 q z ha. Podzielić przez cztery. Na 25 q można liczyć a nie na 16,1. Badyle wysuszyć, pociąć i skarmić lub posłać pod zwierzęta. Na Ukrainie tak krowy karmią. Można zamiast słomy na ściółkę zorganizować liście z lasu lub trzcinę z niekośnych łąk (po mrozie). Można postarać się o bardziej wydajne mlecznie kozy lub bardziej mięsne króliki. Marchew pastewną można spokojnie samemu zjeść. Jest trochę mniej słodka od jadalnej, jadłem wiele razy. Wydajność dochodzi dziś do 1000 q / ha. 250 q można brać pod uwagę.
Na dziś obliczenia całkowitej potrzebnej powierzchni na 1 człowieka wyglądają tak
- kury + krowa + rośliny = 3,92 ha. Za dużo mleka, za mało mięsa, tłuszczu prawie wcale.
- kury + kozy + rośliny = 4,22 ha. Mało tłuszczu.
- kury + króliki + rośliny = 2,67 ha. Mleka, przetworów z mleka i tłuszczu nie ma.
- kury + świniak + rośliny = 0,37 ha. Mleka i przetworów nie ma.
SŁAWEK
Posty: 345
Rejestracja: czw 06 gru 2018, 20:53
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

wt 29 wrz 2020, 23:56

Teraz policzę spożycie jak w 1964(5) i plony roślin obecne, tak i mięsność i mleczność na dziś. Nie jest ważne jak jest, tylko jak się umówimy. Powiedzmy, że mamy zapasy nawozów sztucznych, środków ochrony roślin, dostęp do nasion wydajnych roślin i genetycznie wydajnych zwierząt. Będziemy działać przed "W" lub tuż po. Gleba będzie plony dawała co rok mniejsze. Wraz ze zmniejszającą się ich zasobnością. Potrzeby żywieniowe zwierząt zostawiam jakie były. Liczebność kóz się zmieni, kur mogłoby być pół mniej. Świniakowi oprócz zbędnych otrąb trzeba dodać 300 kg śruty zbożowej plus dodatki, reszcie też wskazane dodatki paszowe. Reszta niech tak zostanie.
Plony roślin z lat 2016 - 2018 w większości wg Głównego Urzędu Statystycznego przykładowo
- 4 zboża 34,4 q /ha
- kukurydza na ziarno 112,4 q / ha
- ziemniaki 286 q / ha
- burak cukrowy 679 q / ha
- marchew jadalna 400 q / ha
- kukurydza na kiszonkę 487 q / ha
- siano z całego sezonu 63,2 q / ha
- zielonka 316 q / ha
- słoma z 4 zbóż 39,6 q / ha
Zwiarzęta
- mleko od 1 krowy 6155 l / rok
- mleko od 1 kozy 550 l / rok
- jajek od 1 kury 219 szt / rok
- świniak (tucznik) do wagi 120 kg 3 miesiące.
W takim układzie powierzchni do upraw dla jednego człowieka potrzeba ok 0,11 ha.
- kury 4 szt; 0,03 ha, 876 szt jaj
- króliki 36 szt; 0,55 ha
- kozy 2 szt; 0,76 ha, 1100 l mleka (potrzeba razem 803 l) Koźlęta trzeba by ubić w większej wadze żeby mięsa wystarczyło
- świnia 1 szt; 0,08 ha
- krowa 1 szt; 1,2 ha, mleka zostaje 5352 litry (jeszcze dla 6,6 osoby)
Zestawienie opcji
- kury + krowa + rośliny = 1,33 ha, uwagi jw
- kury + kozy + rośliny = 0,89 ha
- kury + króliki + rośliny = 0,68 ha
- kury + świniak + rośliny = 0,21 ha
CYKLOP

śr 30 wrz 2020, 09:02

Wszystko bardzo fajnie wyliczone . Brawo Sławek .
Tylko pamiętajcie że trzeba mieć gdzie , czym i kim takie zaplecze poprowadzić .
Teoria nie zawsze pokrywa się z praktyką . Wystarczą nieurodzaje , klimatyczne awarie czy zwykłe przerośnięcie obowiązków nad człowiekiem .Bezradność i nerwy biorą wtedy górę a cały misterny plan idzie w piz............................. .
Dlatego zawsze oceniaj siły na zamiary . Fizyczna realność . ;)
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 30 wrz 2020, 09:19

Właśnie po to takie wyliczenia aby mieć świadomość zapotrzebowania a co za tym idzie, nakładu pracy. Chyba oczywiste już jest że większość nie da rady osiągnąć takiego pułapu. Z tym że nie ma co siadać na tyłku z rękami w kieszeniach (bo duszy nie tego trzeba) tylko robić ile jest się w stanie.
Obrazek
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

śr 30 wrz 2020, 10:25

Sławku, ja tu mam mały mętlik bo; zapotrzebowanie na ziemniaki dla 1 ludzia to 217kg/rok gdzieś wcześniej mieliśmy, a plon z 1 ara jak wyliczyłem to 169 kg czyli jak obsadzę 1,5 ara to dla 1 os jest z małą górką zapas=253,5kg.

A tu mamy 7 arów;

Sławek;
"Postaram się policzyć tylko powierzchnię pod rośliny do spożycia, tak jakbym był wegetarianinem. W sumie białko zwierzęce jest dobrze przyswajalne dla organizmu człowieka ale nie niezbędne. W następnej kolejności będzie powierzchnia potrzebna dla zwierząt.
Pszenica - 5 arów
żyto - mąka plus ekwiwalent dokupionego chleba 10 arów
jęczmień - 2 ary
ziemniaki - 7 arów
warzywa - 1 ar
owoce - sadu i jagodnika nie przewiduję
rzepak - 0,25 ara
burak cukrowy - 0,55 ara
Razem około 0,26 ha na osobę"

Tak ma być, czy tu się jakiś błąd nam wkradł?
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
SŁAWEK
Posty: 345
Rejestracja: czw 06 gru 2018, 20:53
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

śr 30 wrz 2020, 12:14

Dobrze wyhaczyłeś Bold. Błąd w obliczeniach. Przepraszam. Powinno być
- przy tym samym spożyciu 217 kg na osobę przy plonie 169 q/ha w 1964 r powierzchnia będzie 1,2 ara. przy obecnym plonie 286 q/ha będzie 0,7 ara.
Ilość towaru podawany jest w różnych jednostkach wagowych. Tony decytony, kwintale, kilogramy i gramy. To samo z powierzchnią. Trzeba się bardzo pilnować, skutki widać jak wyżej wyżej.
Moim zdaniem ani wyliczenia ze skrajnie ekstensywnej produkcji żywności ani z bardzo intensywnej nie będą miały zastosowania w praktyce. Realna potrzebna powierzchnia będzie gdzieś pomiędzy.
Następna ważna sprawa, Dostęp do materiałów pozwalających na odtworzenie produkcji. Bulwy, kłącza, nasiona. Warto wiedzieć jak rozmnaża się interesująca nas roślina i nauczyć się jej reprodukcji. Są rośliny jednoroczne, dwuletnie i wieloletnie. Przykładowo, nie da rady tego samego oczekiwać od żyta i od marchwi. Może być problem kiedy towar ze sklepów nasiennych zostanie rozszabrowany i zjedzony. Tak było w czasie II WŚ w Rosji.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Żywność”