PrzygotowaniPolska

Od jakiegoś czasu zastanawiam się na kupnem takiej koszuli. Nigdy czegoś takiego nie miałem i nie wiem jak jest z praktycznością, wygodą itp. Normalnie kupuję sobie koszulki moro itp. ale one po kilku miesiącach przecierają się, robią się jakieś dziury. Na stronach w internecie są oczywiście same plusy ale nie do końca w to wierzę. Jeżeli byście mieli jakieś info z używania tego typu rzeczy to będę wdzięczny za kilka słów.
Minusem jest cena, przeglądałem na militari i tam jest za 170 zł, za tyle bym miał ze 4 koszulki... oczywiście militaria .pl to tylko jedna ze stron, specjalnie nie zachęcam do kupowania tam bo jest drogo. Przykładowe koszule:

https://www.militaria.pl/helikon/koszul ... ml?cat=200

https://www.militaria.pl/helikon/koszul ... ml?cat=200

https://www.militaria.pl/pentagon/koszu ... ml?cat=200

Posiadam od 7 miesięcy koszulę Helikon Defender Mk2 PolyCotton Ripstop, akurat z długim rękawem. Kupiłem ze względu na pewną uroczystość życiową Portfel zabolał ale przynajmniej coś wiem i mam mieszane uczucia.

Plusy
+ nigdy nie nosiłem wygodniejszej koszuli, jest świetnie skrojona
+ materiał praktycznie nie wymaga prasowania, wystarczy strzepnąć po praniu, dać na wieszak aby obeschła i wygląda jak nowa
+ posiada siateczkowe wstawki pod pachami, nie pocę się w niej tyle, lepiej wentyluje
+ kieszenie są dyskretne i w modelu czarnym jaki posiadam, z pewnej odległości w ogóle nie rzucają się w oczy
+ szlufka na okulary, tak drobnostka ale miła
+ szybkoschnąca i w miarę przewiewna

Minusy
- koniecznie trzeba coś założyć pod spód. Pod kieszeniami na piersiach jest również siateczka i obciera sutki jak diabli Bawełniana podkoszulka odpada, najlepiej bezrękawnik aby siateczkowe pachy pracowały bez zarzutów
- mieszanka sztuczności nie do końca się sprawdza i pomimo wentylacji koszula szybko może się zaśmierdnąć (domieszka poliestru)

Jak widać minusów mniej ale dla mnie wentylacja i oddychalność to raczej priorytet dlatego napisałem że uczucia mieszane. Z termo koszulkami wypada o niebo lepiej aczkolwiek lepiej mieć bezrękawnik i odkryte pachy. Myślę że drugiej takiej samej nie kupię, chyba że z innej firmy (może Pentagon) aby mieć porównanie. Kto ma tendencję do pocenia się przy byle okazji ten powinien się zastanowić dwa razy przy wyborze sztucznych materiałów. Ale wygodna jest cholernie!

no własnie ja też szukam tylko 100% bawełna ,mam kilka kompletów kimon na treningi i mam jeden komplet full bawełna ,i bardziej lubię w nim trenować niż w dwóch pozostałych gdzie są one właśnie mieszankami materiałów , całkowicie bawełniane bardziej przepuszcza powietrze i w ogóle jakość materiału jest super ekstra i jest made in Pakistan .

Cześć

Odgrzewam kolejny staroć

Co do koszuli , do moich łask wróciła franela prosta w kratę , z dwiema kieszeniami na piersiach. Najlepiej z długim rękawem.

Ogólnie fajne franelki ma Jula , szczególnie KAYOBA zielona z latkami z rip-stop na łokciach robi robotę , ale niebieska od Bluewear jest mega przewiewna ! Czerwono/czarna i biało/brązowa są Ok.

Również fajne koszule franelowe ma sieć sklepów Carrefour , jakościowo jest ok. Pytanie tylko jak krój i długość. Bo tylko oglądałem, ale nie przymierzałem.

Fajne koszule ma Decathlon z działu myśliwskiego (nie franelki) , w kolorze piaskowym. Obie bardzo przewiewne i z bardzo cienkiego materiału. Na razie używałem niecałe pół roku. Po roku wypowiem się bardziej na temat tych koszul.

Pozdrawiam
~Bart

Czym mniej poliestru i tym podobnych tym lepiej. Zwykła, mocna flanela z sklepu z odzieżą roboczą jest niezła. Byle miała dobry naturalny materiał.
Długi czas miała bardzo "niski profil", ot robociarz wraca z fabryki/budowy. Zwłaszcza z ciut znoszonymi spodniami roboczymi lub baaardzo wypłowiawymi bojówkami.
Jakiś czas temu była moda na "taktyczne" flanele. Nie wiem na ile to popsuło efekt.

Flanela wraca do łask, (nie mylić flaneli z np tshirtem) to zupełnioe inny materiał. Głównym problemem flaneli jest niska paroprzepuszczalność, co powoduje, że na ostrzjszy trekkinng, czy wymagający wypad w góry znajdziemy sporo lepszych materiałów. W domyśle takich w których się nie spocimy przy wysiłku, bo bawełna zatrzymuje wilgoć. Czyli na mniej wymagający wypad do lasu jak najbardziej, pomocnym rozwiązaniem (stosowanym od dawna) może być zdjęcie kilku warstw odzieży przed np intensywnym podejściem i ubranie ponowne po wejściu i ostygnięciu organizmu oczywiście. Wiodące firmy dodają jednak do nowoczesnych koszul flanelowych włókna sztuczne i koszule właśnie z tymi dodatkami spowodowały powrót flaneli do szerszego użytku. Więc niestety to już nie są te flanele jakie pamiętramy, poniekąd można się też zdziwić zachowaniem flaneli na wypadzie z tańszych dostępnych opcji, trzeba po prostu wypróbować koszulę praktycznie.

Rozwiązań jest wiele, ubieranie na cebulkę, zakładanie większy o 1 rozmiar ubrania, czy kupno nowoczesnych ubrań, wreszcie zdejmowanie części ubrań przed zwiększonym wysiłkiem i ponowne zakładanie po... Pmiętamy wtedy o pozostawieniu miejsca w plecaku. W naszych warunkach nie za niskich temperatur i wysokiej wilgotności jest szczególnie ważne aby dopasować ubranie do warunków i nie spocić w odzieży która pochłania wilgoć, zamiast ją odprowadzać. Równie ważna jest kompatybilność poszczególnych warstw odzieży np: 1 warstwa odprowadza wilgoć a następna ją zatrzymuje, taki sposób ubierania się rodzi problemy z wychłodzeniem ciała.

Pytanie ile w tym dodawaniu do flaneli sztucznych włókien myśli o użytkowniku.
A ile cięcia kosztów.
Z ubieraniem warstwami, ściąganiem niektórych przy intensywniejszym wysiłku to niestety niezmienna zasada na dłuższą metę.

Cześć

Aż z ciekawości sprawdzę skład moich koszul.
Co do ubierania się na cebulkę, mimo rozwoju technologi materiałów , ta zasada będzie ponadczasowa. A koszula fajna sprawa
Na strzelnice , biwak , w góry czy bardziej luźną imprezę

Pozdrawiam
~Bart

Myyślą o testowaniu na ludziach Jak się nie uda za 1ym razem to zmienią skład Dlatego napisałem o wypróbowaniu w terenie

Cześć

Na stronie Juli sprawdziłem, i ponoć koszule które mam to 100% bawełna , a KAYOBA jest z niby z bawełny organicznej.

Pozdrawiam
~Bart