Kilka dni temu przedstawiono wizualizację ufortyfikowania pasa granicznego, wygląda bardzo ambitnie, chodź czas linearnych umocnień przeminął. Z historii dobrze wiemy co się stało z linią Maginota, Zygfryda czy Wałem Atlantyckim. Co nie oznacza że powinniśmy totalnie zrezygnować z fortyfikacji granicy, nasze fortyfikacje powinny z linearnego kształtu przybrać formę punktową, i to nie tylko przy granicy z Białorusią i Rosją.
Jakie jest wasze zdanie? W końcu

Ja jestem ciekaw , skąd My weźmiemy tyle min ? Ratyfikowaliśmy konwencje Ottawską o zakazie użycia min przeciwpiechotnych. Chyba że będzie to tylko przeciwpancerne pole minowe…… Nawet jeżeli będzie to przeciwpancerne pole minowe , nasze zapasy min są delikatnie mówiąc „symboliczne”…..
Poza tym czas gigantycznych linearnych budowli obronnych minął…. Wystarczy gdzieś dokonać przełamania i nasza linia obrony będzie bezwartościowa…..
Oczywiście OPOK (Operacyjne Przygotowanie Obrony Kraju) jest potrzebne, ale nie w takiej formie. Gdy budowano płot, „zieloni” podnosili larum że to zniszczy przyrodę, dziś już milczą? Mimo że inwestycja wpłynie o wiele bardziej niż poprzednia…..
Pożyjemy zobaczymy , jeżeli już tak bardzo chcemy pilnować granicy to : pola minowe , drony autonomiczne , bezazaałogowe systemy dozoru.
~Bart