Podpisuje się rękami i nogamido kręcenia się w koło komina i na grzyby ok ale wszelkie poważniejsze akcje typu ewakuacj całej rodziny to ju mocno ostrożnie, chyba że rodzin to dwoje ludzi max 2 plus jedno dziecko. Swojego Romka miałem trzy lata i sprzedałem bo jeżdżąc poniżej 100 km rocznie uznałem to za zbędny luksusTomn126 pisze: ↑sob 24 lut 2024, 17:33Czesc. Ja mam co prawda ADV ale widzialem co robia w terenie zwykle 125 - kosmos. W zasadzie wszedzie sie przejedzie, a jak trzeba to i przeciagnac mozna w przypadku skrajnych sytuacji, rowy itp. Wazne jest tylko aby zalozyc dobre opony. Konstrukcja prosta, jest kopniak, pali bardzo malo. Bardzo fajny pojazd ale raczej do krecenia sie w kolo komina. Natomiast, znam osoby, ktore byly takimi sprzetami w Grecji, na Chorwacji itd. W 2 osoby bardzo spada manewrowosc![]()
Romet Ogar 125 - przyjaciel grzybiarza.
-
- Posty: 354
- Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
- Lokalizacja: 21-300
- Kontakt:
-
- Posty: 2538
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Jak kiedyś pisaliśmy. Więcej jak jedno małe dziecko i dochodzi kwestia drugiego "Romka".Maślak13 pisze: ↑pt 25 paź 2024, 20:57Podpisuje się rękami i nogamido kręcenia się w koło komina i na grzyby ok ale wszelkie poważniejsze akcje typu ewakuacj całej rodziny to ju mocno ostrożnie, chyba że rodzin to dwoje ludzi max 2 plus jedno dziecko. Swojego Romka miałem trzy lata i sprzedałem bo jeżdżąc poniżej 100 km rocznie uznałem to za zbędny luksus
Czy w bardzo awaryjnej sytuacji na jednym motorze w dwoje dorosłych i z dwójką małych dzieci.
Większe dzieci, lepiej toczyć się szybciej itd, po 125tce na dorosłego.
Tyle że...
Co tu da motocykl większej pojemności? Więcej momentu, więcej masy samego motocykla.
Tak obładowanym pasażerami lepiej i tak toczyć się z prędkością motorowerową.
Pomijam już kurioza jak motocykl z boczną przyczepką które w zasadzie kumulowały wady auta i motocykla.
-
- Posty: 121
- Rejestracja: ndz 17 gru 2023, 14:08
- Kontakt:
To wszystko zalezy. Jezeli ma sie tylko plecak albo lekkiego pasazera to 125 jest idealna - wszędzie sie wjedzie i duzy zasieg na baku. Ale jezeli ma sie rodzine to nie traktowalbym tego jako srodek ewakuacyjny chyba ze wszystko inne nawalilo. Duze motocykle sa fajne ale raczej na utwardzona droge (masa). Przebijanie sie przez pola/lasy to romet idealnie dawal rade.
-
- Posty: 2538
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Właśnie to "wszystko inne nawaliło". Rozbudowa sieci obwodnic i dróg szybkiego ruchu mocno skanalizowały przejazdy. Jak nie masz cynku wcześniej to w zasadzie w dowolnym aucie utkniesz prędzej czy później w korku.
-
- Posty: 104
- Rejestracja: ndz 05 lis 2023, 10:34
- Kontakt:
A ostatnia powódź? W wielu miejscach kraju transport przez pewien czas był możliwy tylko pojazdami terenowymi, wprawdzie i motocyklistach nie słyszałem, ale quadowcy i myśliwi pierwsi zaczęli realizować dostawy najpotrzebniejszych rzeczy. Terenówka jest dość droga w zakupie i utrzymaniu, chinskie motorki dalej dość tanie (około 3000-4000 za używany). Koszt utrzymania 125 CC to 200 zł na przegląd i ubezpieczenie, 15zł na benzynę na 100km i 20zł (w przypadku Ogara 125) na olej na 1000km, a jednak umożliwia dostanie się (nawet dość daleko) w sytuacji gdy sieć dróg "znika".
-
- Posty: 121
- Rejestracja: ndz 17 gru 2023, 14:08
- Kontakt:
Obecnie mamy czasy, ktore bardzo nas rozpiescily. Wiadomo, ze fajnie miec mocny motocykl czy samochod ale jak by zrobilo sie ciezko, to takie 125 spisuja sie idealnie.