Pojazd elektryczny i jego wartość dla Przygotowanego

Środki transportu
BoldFold
Posty: 1911
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pt 18 paź 2024, 10:28

Wybacz RS, ale to nie do końca prawda, statystyka to trudna dziedzina i służy głównie go tego by zaciemnić obraz sytuacji :) Sprzedaż elektryków rosnie w UE i RFN tylko troche wolniej, po prostu dane są źle przedstawione...

Ciekawe zaś są wyniki z badań w UK to taki sondaż (może mniej zmanipulowany) "what car" ze względu na to że tam ankiety wypełniają ludzie, więc tak

namniej awaryjne są hybrydy
potem benzyny
potem diesle
i na końcu elektryki

link do artykułu z podziałem na marki ;https://www.msn.com/pl-pl/motoryzacja/w ... 111&ei=123

Ale faktem jest, że grupka bogaczy za wszelką cenę kształtuje poprzez manipulację nasze zachowania, testuje w każdy możliwy sposób, jak nas wydymać, co powoduje, że człowiek nikomu już nie może wierzyć. A każdą informację trzeba weryfikować.

Inna sprawa, że elektryki to na razie fantasmagoria i poprzez dopłaty spora część ludzi się nabrała, ale np do miasta się nadają, z tym, że są droższe w eksploatacji, bo sam koszt przejechania 1km to złudny miraż dla ogłupionego społeczeństwa.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Ramzan Szimanow
Posty: 2539
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 18 paź 2024, 12:25

BoldFold pisze:
pt 18 paź 2024, 10:28
Wybacz RS, ale to nie do końca prawda, statystyka to trudna dziedzina i służy głównie go tego by zaciemnić obraz sytuacji :) Sprzedaż elektryków rosnie w UE i RFN tylko troche wolniej, po prostu dane są źle przedstawione...
Ja to odczytałem jako niechęć ludzi którzy już się na tą minę wpakowali. A że nadal jest pełno naiwnych a firmy są zmuszane do zakupu do flot w ramach szwindlu raportów ets i wymogów wielu przetargów publicznych? Nawet jak bateryjny węglowóz gnije w kącie placu, to figuruje na stanie floty i "nabija punkty".
BoldFold
Posty: 1911
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pt 18 paź 2024, 20:08

Pełna zgoda co do elektryków, nikomu nie zabraniam jednak spróbować jak chce, choć sam mam negatywny stosunek. Tu chodzi mi dokładnie o to, że w artykule napisano "Niemcy masowo przechodzą z elektryków na silniki spalinowe" Podparte to jest tabelą, że "rośnie liczba osób wracających do silników spalinowych" I podparte tabelą, która jest manipulacją, bo; jeżeli w 2021 roku sprzedali +-170 tysi el to jeżeli ok 15% osób z tego wróci do auta spalinowego to jest to 25500 osób, ale jak w 2023 roku kupili 400 tysi elektryków to żeby to zdanie o odwróceniu od elektryków była prawdą to wzrost musiałby być powyżej 2 koma 35 raza czyli ponad 35% a jest 27% podobne szacunki dotyczą 2024 roku. Takich mamy dziennikarzy, szkoda pisać. Jeszcze gorsze jest to, że te auta elektryczne nie zniknęły z rynku? Prawda? No qrwa kpl brednie goście piszą :!:

Czyli jak się poprawnie odczyta te statystyki (qoowno warte zresztą) to ilość elektryków rośnie i to znacznie.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Ramzan Szimanow
Posty: 2539
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

sob 19 paź 2024, 12:25

BoldFold pisze:
pt 18 paź 2024, 20:08
Takich mamy dziennikarzy, szkoda pisać. Jeszcze gorsze jest to, że te auta elektryczne nie zniknęły z rynku? Prawda? No qrwa kpl brednie goście piszą :!:
Polowanie na wyświetlenia klikbaitowymi tytułami. Plaga obecnego "dziennikarstwa".
Bo po wczytaniu widać te wnioski o których wspomniałem wyżej. Coraz więcej tych którzy się na tą minę wpakowali, ma potem odwagę to przyznać.
BoldFold
Posty: 1911
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 20 paź 2024, 12:37

no i trochę w bok od tematu, ale dalej aktualnie; Ford ma mój szacunek i to z kilku powodów, ale ostatnio za;

wypuścił perfumy o zapachu (nie samej) benzyny dla mało szczęśliwych posiadaczy elektryków którym tego zapachu brakuje, oczywiście posiadacze diesli też mogą poużywać :mrgreen:

Nazwa to Mach-Eau GT.
No i zaraz łyżka dziegciu i szacunek uleciał bo to jest kampania reklamowa dla ocieplenia wizerunku "elektryków" i nie da się ich kupić. Czyli bezsensowny szum medialny.

Do Forda T, czy Mustanga nie trzeba było kleić historii pobocznych bo produkt sam się bronił, a tu? Szkoda gadać...
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Ramzan Szimanow
Posty: 2539
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 20 paź 2024, 13:31

BoldFold pisze:
ndz 20 paź 2024, 12:37
no i trochę w bok od tematu, ale dalej aktualnie; Ford ma mój szacunek i to z kilku powodów, ale ostatnio...

Do Forda T, czy Mustanga nie trzeba było kleić historii pobocznych bo produkt sam się bronił, a tu? Szkoda gadać...
Mają swoje za pazurami. Afera próbami ukrycia wady konstrukcyjnej Pinto itd.
A Mustang to od początku przykład ciekawego marketingu.
Od bardzo lekkiego prototypu z chowanymi reflektorami i centralnym silnikiem, przez rozgrzewanie atmosfery różnymi wariantami nadchodzącego "pony cara" których większość nie trafiła do produkcji, zakręcone kampanie reklamowe jak umieszczenie auta na dachu Empire State Building itd.
Przez to że podstawowa wersja miała "małą" rzędową szóstkę 2.8 litra.
Znawcy po dziś dzień się kłócą w którym miejscu stare generacje Mustanga przestają być "pony" a stają "muscle" carem. :lol:
Tak czy siak, teraz fordowski mustang to dwie osobne linie rozwojowe. Solidny "muscle car" i szpetny jak nieszczęście elektryczny suv.
Gorzej z Capri.
Ładną, ale niestety biedną alternatywą dla mustanga na bardziej gówniane rynki.
Nie dość że w oryginale podstawowa wersja miała silniczek 1.3 litra, V6 2.8 i 3.0 są teraz bardzo poszukiwane i drogie, większe V8 to w ogóle białe kruki.
To teraz nazwę też skrzywdzono obleśnym bateryjnym suvem, ale bez alternatywy. :cry:
BoldFold
Posty: 1911
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pn 21 paź 2024, 09:09

Nie tylko Capri, ale Cortina, Granada... ach rozmarzyłem się :lol: Te modele były produkowane przez Oddział Angielski/Europejski Forda, po sukcesie właśnie w USA Mustanga, Capri było sportowym autem dla europejczyków. Silniki wtedy były małe (w Europie) więc podstawowy 1,3. Ale paleta silników obejmowała; 1,3 1,5 1,7 2,0 (v4 i v6) do tego v6 od 2,3 2,6 3,0 i 3,1 aż do v8 5,0. Takiej palety chyba żaden producent nie miał wtedy...
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2949
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 22 paź 2024, 09:06

A kojarzycie wózek akumulatorowy Stal 258?
https://muzeumgryf.pl/eksponaty/stal-258-wa-2/
Obrazek
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 633
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

wt 22 paź 2024, 19:00

1411 pisze:
wt 22 paź 2024, 09:06
A kojarzycie wózek akumulatorowy Stal 258?
https://muzeumgryf.pl/eksponaty/stal-258-wa-2/
A pewnie :). W latach 80-tych w czasie praktyk zawodowych w technikum majster czasami pozwalał pojeździć. Po tym jak kolega chciał staranować kupę piachu i wywrócił pojazd na bok jazda się skończyła. Nikomu się nic nie stało ale wózek już miał blokadę włącznika w postaci blachy z kłódką...
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Ramzan Szimanow
Posty: 2539
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

śr 23 paź 2024, 00:50

1411 pisze:
wt 22 paź 2024, 09:06
A kojarzycie wózek akumulatorowy Stal 258?
https://muzeumgryf.pl/eksponaty/stal-258-wa-2/
Jeszcze niedawno zdarzały się w fabrykach pamiętających czasy PRL.
Tak jak po cenie złomu na portalach aukcyjnych.
Chyba wcześniej pisałem że wsadzenie części akumulatorów domowego magazynu energii na takie podwozie może mieć pewien sens w obejściu czy czasie GWWW.
Ale zastanawiając się po cenie takiego wózka nawet bez akumulatorów, kosztach doprowadzenia go do stanu jezdnego...
Zabawa dla hobbysty.
Tak jak przeróbka jakiegoś mini auta z mizernym silnikiem w oryginale.
Jako uzupełnienie posiadanego auta z napędem spalinowym i samobieżny magazyn energii.
Zawsze taniej, uniwersalniej i sensowniej jak pakowanie się w parodie miniauta jaką stanowi Citroen Ami i wszelkie jego mutacje. Czy używanego Nissana Leaf lub Renaut Zoe jakich nie brakuje w ofertach, z zdechłymi bateriami lub uczciwiej, po prostu z zdemontowanymi.

Tutaj ciekawostka, większy brat, czyli Stal 158 i inne bateryjne dostawczaki PRL
https://40ton.net/polska-ciezarowka-ele ... -uzytkowe/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Transport”