Trochę jeszcze dodam, że biały człek (o czym wiedzą polarnicy, czy himalaiści) ma wybór; hipotermia, lub odmrożenia

Ale jak to? Ano tak że u białego przy początku hipotermii organizm/mózg odcina grzanie kończyn, fakt stwierdzony, nie wiem jak u innych ras...
Wogóle człowiek jest lepiej przystosowany do oddawania ciepła, niż do jego utrzymania na mrozie.
Tak więc, ogrzewacze u nas jak najbardziej są koniecznością, oprócz tego w czasie marszu/pracy na zewnątrz w zimie nie wolno się spocić, a wręcz ma być chłodno. Uzyskujemy to nie tylko poprzez odpowiednią odzież, ale również odpowiednią ilość warstw. Czyli nie krótki rękaw i gruuuubaśśśna/pooolaaarna kurtka, ale koszulka termoaktywna, i kilka warstw polaru/wełny czy innych nowoczesnych materiałów w formie koszuli/golfa/bluzy i lekka kurtka. Do tego kurtka/śpiwór nazwę go "spoczynkowy" Chodzi o bezwzględne utrzymanie suchej odzieży zarówno poprzez pot czy z opadu. Dodatkowo zapasowa odzież w plecaku, jako zabezpieczenie.
W przypadku zamoczenia w wodzie, można się szybko przebrać, do tego ćwiczymy szybkie rozpalanie ognia, stosowane w wielu armiach.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...