Przystosowanie się a zmiana klimatu

Zestawy ucieczkowe, koncepcje tras, możliwe scenariusze
Romeo

wt 14 sty 2020, 19:23

Wszyscy widzimy co dzieje się na dworze ,o tej porze zwykle powinien leżeć śnieg i stopnie poniżej zera gdzieś od -1 do -10 , jednak nasza matka natura rządzi się swoimi prawami i co raz częściej pokazuje nam jacy mali przy niej jesteśmy ,ja tu widzę więcej plusów niż minusów ,mniej opału mi pójdzie ,samochód mniej paliwa spali ,częściej można przebywać na zewnątrz itp itd .
Jeśli chodzi o budownictwo i rozwój to budowy nie muszą robić zimowych przestojów a miasta zaoszczędzą na odśnieżaniu ,drogi nie będą się niszczyły tak szybko ,miej awarii rur ciepłowniczych ,można tak wymieniać i wymieniać .
Następna część to rolnictwo i tu będę prosił Sławka żeby coś na ten temat napisał jak to będzie ? bo jesli będzie troszkę cieplej to chyba częściej będzie się obsiewać pola i plon będzie zbierany częściej ,bo wg mojego rozumowania ,nie ma przestoju zimowego jak nie ma zimy ,wg mnie po prostu będziemy musieli się dostosować , i jak to będzie wyglądało w jednym z głównych filarów kraju ,czyli rolnictwo =produkcja żywności ...
Bart_
Posty: 79
Rejestracja: czw 22 sie 2019, 19:48

śr 15 sty 2020, 05:05

Wiele gatunków roślin potrzebuje okresu mrozu dla prawidłowego rozwoju. Bez mrozu nie kwitną, owocuje etc...
Bez mrozów będzie plaga szkodników, chorób i insektów, które podczas mrozu uległyby liczebnemu zredukowaniu.
Post ten jest moja subiektywną opinią. Wiem, że mam rację i zgadzam się z tym w całej rozciągłości :lol:
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 15 sty 2020, 06:48

Dokładnie jak napisał Bart, nie dość że niektóre rośliny będą zimy zwyczajnie potrzebować to zwróć uwagę na plagę chociażby komarów gdy zima jest lekka a to coś zwane "wiosną", deszczowe. Szkodniki różnego sortu również będą grasować w większej liczbie gdyż będą miały lepsze warunki do rozwoju. Inna sprawa że można by się chyba pokusić o częściowo ogrzewaną szklarnię i w tych temperaturach można by zrobić zasiew odmian warzyw mrozoodpornych (np. jakiś gatunek ziemniaka uprawiany na Alasce - kiedyś Goofy o nim wspominał) i mamy lepsze warunki do wzrostu. Inna sprawa że ziemia musi być wymieniana/nawożona gdyż przy takiej rotacji zwyczajnie się zmęczy. Tak tylko gdybam, nie próbowałem nigdy nic w tym stylu. Do pór roku wszystko jest przyzwyczajone, łącznie z nami. U nas chociażby plaga chorych w przychodniach. Bóle gardła, kaszel, zawalone zatoki, gorączka - ludzie dostają po dupie gdy mróz nie trzyma a utrzymuje się wilgotny chłód. Zarazki nie są tępione zimą i swobodnie krążą. Podobnie jest z roślinami na pewno. Żeby wszystko się przystosowało (i unormowało) trzeba okresu czasu dłuższego niż życie jednego człowieka dlatego nie wydaje mi się że tak dobrze jak piszesz to nie będzie.
Obrazek
CYKLOP

śr 15 sty 2020, 11:14

Przy obecnych zmianach klimatycznych nic nie jest pozytywne .
Czy dla roślin , zwierząt lub ludzi taka zmiana ma same niekorzystne efekty .
Po za tym nic się nie sieje z tego powodu dodatkowo . Ale ten wątek odpuszczę dla Sławka .
Wedle życzenia . ;) Drzewostan usycha , gleba gnije , pasożytów oraz szkodników będzie cała masa .
Stawiajmy na odmiany oraz hodowlę bardziej odporne na złe warunki klimatyczne. [ susza , wichury , zła wilgotność ]
Jeśli chodzi o ludzkość . Zaczną chorować na nowe wirusy , grzybicę , alergie i wiele innych plag,
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

śr 15 sty 2020, 11:42

Temat jest bardziej złożony niż powiedzenie, że szkodników będzie więcej po łagodnej zimie, otóż, nie po mroźnej zimie będzie tyle samo... Komar się wylęgnie tak czy siak, i potrzebuje tylko odpowiednich terenów podmokłych, i dużej wilgotności... Wtedy co miesiąc mamy wysyp, w niesprzyjających warunkach (letnich) co dwa miesiące. Jeśli chodzi o faunę i florę to po prostu pojawią się u nas inne rośliny i zwierzęta z cieplejszych stron, a te nasze rodzime powędrują na północ. Tyle w temacie.
Co do upraw to będzie to samo, rośliny które potrzebują tzw jaryzacji przestaną być uprawiane. Uprawiać i zjadać będziemy gatunki które nie wymagają mrozu by zakwitnąć. Nie wiem czy to nie dotyczy też jabłoni, ale wiem też, że nie wszystkie rośliny owocują co roku. Owocują co roku te zmuszane do tego przez człowieka. I to jest kolejny temat, na dewastację środowiska. Nawet w TPN mówią ostatnio, że odtworzą wycięte lasy bukowe, i zamienią posadzone dla szybszego wzrostu (dla drewna)świerki, bo zwyczajnie im te świerki schną, nie są wogóle odporne na suszę w przeciwieństwie do buków i dębów naszych rodzimych. Zwróćcie uwagę, że świerki były sadzone na terenie całej Europy, czy to nie ma wpływu na zmiany klimatu? Można doświadczalnie sprawdzić latem przy upale temperaturę w lesie iglastym i liściastym i wiadomo , że w lesie liściastym jest ona o wiele niższa a wilgotność wyższa.

Inaczej mówiąc nie tylko nie będziemy używać sanek, czy nart, ale uprawiać bedziemy inne rośliny i zabijać inne insekty. Lub przeniesiemy się bardziej na północ, a u nas zadomowią się Grecy, czy Włosi, u nich z kolei może Egipcjanie i Tauregowie? Gdzie się podzieją Skandynawowie nie mam pojęcia.

Z jakiej strony by na to nie patrzeć, człowiek jest winny tak czy owak, bo przez jego nadmierną populację i agresywną ekspansję przyroda całej planety a właściwie cała planeta straciła możliwość samoregulacji. To się skończy katastrofą w skali całej planety, mam nadzieję, że jeszcze nie za mojego życia.

Mam nadzieję, chociaż małą, że tęgie głowy w rządzie myślą i działają w temacie tych zmian klimatycznych, np potrzebujemy zbiorników wodnych, uprawy i rolnictwo tu też nawadnianie czyli znowu woda, armię też trzeba wyposażyć w sprzęt odporny na wyższe temperatury, zalesianie rodzimymi gatunkami drzew też nie jest bez znaczenia, a nie tylko widzieć w lesie metry przestrzenne drewna. A my zrezygnujemy ze śpiworów na -20 stopni, na rzecz takich na -5 stopni.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

śr 15 sty 2020, 12:17

Z tymi ziemniakami to jest tak, że na wiecznej zmarzlinie sadzi się obojętnie na Syberii, czy Alasce ziemniaki i inne warzywa w koszach zawieszanych w powietrzu, inaczej się nie da.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 15 sty 2020, 13:50

Tak, owszem, ale są jakieś odmiany bardziej przystosowane do warunków.
Obrazek
Romeo

śr 15 sty 2020, 15:13

Ogólnie to wam powiem ,ze mróz nie ma tu nic do rzeczy w sensie rozwoju komarów czy chorób , jak jest zimno po prostu bardziej o siebie dbamy i dla tego nie chorujemy ,a chorujemy wtedy jak jest pogoda gdzie nie wiadomo jak sie ubrać ,wtedy łatwiej o przeziębienia ,a co do komarów ,to bardziej tu chodzi jak masz ciepła zimę to jest ich mniej a to dla tego że larwy rozwijają się teraz a potem pod koniec lutego złapie je przymrozek i je powybija z tego względu że się wykluły i nie mają już tej ochrony jajka to sa jakieś przetrwalniki czy coś , a przykładem jest to ,że w tajdze na syberii jest zatrzesienie komarów bo zimy sa surowe i komary wykluwają sie wtedy kiedy trzeba i jakoś tamte mrozy im nie szkodzą , poza tym ja bardzo uogólniłem temat nie pchając się w szczegóły jaki krzaczek przestanie występować a jaki zajmie jego miejsce , nasze szpaki i czaple odlatuja na zimę do ciepłych krajów a po drodze są łapane i zjadane przez ludzi z klimatu śródziemnomorskiego bo to dla nich normalka i przysmak , mi bardziej chodzi o to czy rolnicy mają na to jakiś plan .
A zwykli ludzie będą musieli się przystosować , a z chorobami to ja napisze tak bo jestem sam dobrym przykładem ,praktycznie siedzę ciągle w domu i muszę uważać na przeziębienia ,co roku miałem problem z zatokami ,czy to mniejszy czy wiekszy ale był i wiadomo uczucie do dupy ,w tym roku już wczesną jesienią uzbroiłem się i jadłem sos czosnkowy z dużą ilością czosnku i rezultat był taki ,do tej pory domownicy przeszli po kilka katarów i jedna infekcja gdzie był antybiotyk u wszystkich oprócz mnie ,gdzie normalnie by mnie zaraziły od razu ,wiec da się zapobiec ,wystarczy sie przygotować , ci ludzie co żyją w klimacie śródziemnomorskim dają radę to my nie damy rady ? , położycie się i umrzecie ????
Czy to będzie za naszego życia, taki klimat ciepły w Polsce ,czy nie za naszego lub za 50 lat , matka natura nikogo o zdanie nie zapyta ,ale nie sądziłem że dożyję takiego czasu że zobaczę zimę bez śniegu z dodatnimi temperaturami ...
CYKLOP

śr 15 sty 2020, 17:18

Klimat który nas otacza ostatnio jest niekorzystny dla ludzi i przyrody .
Olbrzymia wilgoć , dodatnie temperatury służą tylko rozwojowi insektów , gryzoni , wirusów itp......https://www.youtube.com/watch?v=xfFS1wEoT7s
Mieszkamy w Polsce i tu bym się trzymał kierunku przetrwania w ciężkich warunkach.
Pozdrawiam Pako.
Romeo

czw 16 sty 2020, 00:17

Bardziej mnie interesuje do jakiego klimatu mam się przygotować ,według mądrych głów ,będzie to czy już jest Klimat umiarkowany przejściowy ciepły , czyli Lato powyżej 15 stopni a zima od 0 do -5 i tyle ,lub może na , lato powyżej 20 stopni a zima od 5 do 10 stopni, dwie pory roku ,lato gorace i suche a zima ciepła i wilgotna , już się zaczynam zastanawiać , może by kupić parę hektarów i zasadzić za jakiś czas gaj oliwny ,lub dąb korkowy ,lub inne tego typu rośliny które dadzą plony i pieniądze ze sprzedaży ...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądź przygotowany!”