Ślimaki - Śledztwo w sprawie szkodników

Własne uprawy
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 19 cze 2020, 07:14

Czołem wiara!

Coś mi podgryzało fasolkę szparagową w tunelu. Pomidory, cukinie i ogórek nie ruszone a fasolka powygryzana. Zrobiłem przegląd folii od wewnątrz, ani śladu bez skorupkowych ślimaków, owadów niewiele, no ki czort? Porozmawiałem trochę z ogrodnikiem, zasępił się i mówi "to chyba będą opuchlaki". Paskudna sprawa, wspomniane opuchlaki to chrząszcze które za dnia siedzą w ziemi a nocą wychodzą na żer. Dlatego też nie znalazłem winowajców, tak sobie pomyślałem. Zaraza niemiłą, bo ich larwy wcinają korzenie rośliny. Jednak nie widziałem aby roślinki jakoś marniały poza wygryzieniami na liściach. Skonsultowałem się ponownie z ogrodnikiem, pokazałem zdjęcie pogryzionej fasolki i dostałem informację że to raczej wygląda na ślimaki. To była bardzo dobra wiadomość bo walka z opuchlakami ponoć jest trudna (znalazłem info że podlewa się roztworem z nicieniami, ale jaki ma to wpływ na rośliny jadalne to nie wiem gdyż opis dotyczył kwiatów ozdobnych zaatakowanych przez opuchlaki). Usypałem dwa kopczyki granulatu na ślimaki wczoraj i dzisiaj w efekcie znalazłem cztery trupy. Ślimaki małe i blade, dlatego je przeoczyłem lustrując tunel. Mogły się wcisnąć i pod rurkę stelaża a poza tym szukałem tych brązowych dużych - choć to był oczywisty błąd, zwykle po tych wielkich znajduję ślady śluzu na roślinach a na fasolce nie było nic (ostatnio pożerają mi łubin). Tak czy siak, pierwszy raz uprawiam w tunelu i dowiedziałem się, że tak na prawdę g. wiem. W ubiegłym roku trzeba było jedynie obficie podlewać i przykładowo pomidory i papryka mi obrodziły. W tym roku z powodu ciągłych opadów i niedoborów słońca zupełnie inna sytuacja i inne zagrożenia. Aż się boję wyciągnąć już całkiem spore sadzonki cukinii spod folii... Post dla informacji i ku przestrodze. Jeśli nie nauczymy się teraz, to w sytuacji kryzysowej na naukę i błędy może być za późno. Zapraszam do wrzucania swoich odkryć w kwestii pożeraczy upraw :)


Fasolka.jpg
Trupki.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
stres
Posty: 39
Rejestracja: wt 13 cze 2023, 13:37

pt 23 cze 2023, 13:50

coś mi żre te ogórki,
nazbierałem trujących ślimaków (takich bez skorupki) z 20 ale nie wiem ile zostało w ziemi.
Jakieś sugestie?
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 23 cze 2023, 14:26

Ja je zwyczajnie zbieram. W tym roku nie ma plagi, a przynajmniej nie u nas. Dawniej obsypywałem skorupkami z jajek potłuczonymi ale każdy deszcz zmywał barierę (jednocześnie wapń szedł do gruntu) Teraz nie marnuję skorupek, oddaje kurom. Prościej było kupić tanie pseudo piwo z biedry i polać go do słoików zakopanych na równo z gruntem. Ślimaki wpadały zwabione zapachem i już po problemie było. Roślin prawie nie tknęły.
Oczywiście nad słoikiem jakiś daszek, żeby deszcz nie rozwadniał pseudo piwa.
Obrazek
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

sob 24 cze 2023, 09:02

Z piwem jest dobry patent, można jednak zrobić pułapkę stałą, (obojętnie na jakie zwierzątka) na ślimaki też. Ślimaki bezskorupkowe lubią przeczekiwać ciepłe suche dni i noce schowane pod czymś gdzie jest wilgoć i nie dochodzi słońce, mając tą wiedzę robimy pułapkę. Ja rozwiązałem to w ten sposób, że mam zbiornik taki jak na oczko wodne z wodą odstałą do podlewania. Pod nim oczywiście gromadzą się ślimaki poprzez wejście które im zrobiłem, wystarczy jak po podlewaniu przed napełnieniem świeżą wodą podniesiesz i nakarmisz nimi kaczki. Więcej takich pułapek, z kamieni, drewna, czy co tam mamy, mogą być opony napełnione wodą pozwala karmić kaczki ślimakami. Ta pozorna sprzeczność pozwala kontrolować populację ślimaka a jednocześnie poprzez stworzenie ślimakom warunków do życia daje darmowe jedzonko dla kaczek.

ślimaki.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

sob 24 cze 2023, 10:27

To jak powiedział kiedyś gość od permakuktury, "pani nie ma za dużo ślimaków, pani ma za mało kaczek". No, ale trzeba mieć te kaczki, a nie każdy może. Jak siądę do laptoka, wydzielę wątek o ślimakach do osobnego tematu.
Obrazek
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 25 cze 2023, 10:52

Wystarczy para kaczek aby wyżarły wszystkie ślimaki, tylko że; raz pogoda, bo kaczki aktywne za dnia a ślimaki nocą, w deszczowe pochmurne dni za dnia się pokazują, więc tak jak pisałem tworzę miejsca gdzie się ślimaki grupują, zbieram za dnia i karmię kaczuchy. Dwa: rzęsy wodnej też mogą tony zjeść, generalnie bardziej staw kaczkom niż gęsiom potrzebny, fakt ani jedne ani drugie nie mogą być minuty bez dostępu do wody.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Pierzasty666
Posty: 15
Rejestracja: czw 28 wrz 2023, 22:23
Kontakt:

wt 03 paź 2023, 11:42

Ja miałem ogromny problem ze ślimakami, tymi "trującymi", czarnymi. Wyjadały wszystko co się dało, głównie strączkowe. Plaga po prostu. Na działce ROD, wtedy- dopiero co przejętym.

Przez 2 lata sypałem środek Brosa (ale pewnie może być innej firmy), taki granulat o kolorze niebieskim. Systematycznie co jakiś czas posypywałem ścieżki, dookoła roślinek, ogólnie wszystko w okolicy ogródka. I problem ustał. Mijają 3 lata od zakończenia "kuracji"- ślimaków brak. Jeśli nie zależy Wam na eko rozwiązaniach, a na dużej i trwałej skuteczności, mogę polecić z czystym sumieniem.

2.5 kg (tak mi się pamieta, plus/minus) wystarczyło na te 2 lata. Na pewno jedno duże opakowanie, nie pamiętam dokładnie wagi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rolnictwo i ogrodnictwo”