Tak, takie rozważania są ważne, a przemyślenia skłaniają do wniosków, np czemu w USA na kieliszek whisky mówi się shot? No bo to był ekwiwalent 1 naboju, tak dokładnie, nie złoto nie srebro a amunicja...
Więc proszę ja WAS; zwróćcie uwagę na rzeczy niezbędne a dziś tanie w zakupie;
zapalniczki, amunicja, sznurek, knot, lampa naftowa, tych rzeczy jest od groma, w zasadzie obejmuje każdy rodzaj działalności, czy też życia, a na pewno przeżycia człowieka. Więcej chyba dodawać nie muszę... Tak dla różnej waluty, tak dla złota/srebra, tak dla innych walorów, czy też kosztowności. Jednak w ograniczonym, niedużym zakresie. Podejrzewam, że pierścionek, zegarek da się szybciej wymienić poprzez barter niż czyste złoto, a jeśli już to wymiana na złoto będzie zawsze ze stratą dla posiadacza złota. Tym bardziej że zegarek może być tani, a pierścionek mały, kto to sprawdzi? No kto gdy padnie sieć? Wszelkie tego typu kosztowności będą dobre, gdy chcesz się np wykupić, ale to jest prosta droga do męczeńskiej śmierci, a już na pewno gdy będziesz płacił odłamanym kawałkiem CombiBara. Zegarek ściągnięty z przegubu, czy pierścionek z palca nie prowokują do akcji, ale kawałek złota, jeszcze odłamany?
Tu do przemyślenia przykładowe 40 rzeczy na półkę, oczywiście to nie wyczerpuje tematu;
viewtopic.php?f=78&t=299&p=2132&hilit=t ... eczy#p2132
Wracając zaś do oszczędzania pasywnego, to tak jak najbardziej, z tym, że ja (też myśląc o emeryturze) skupiam się na dochodzie pasywnym, nie tyle w jego encyklopedycznym znaczeniu a raczej o wykorzystaniu własnej pracy na emeryturze na hodowlę i uprawy, oczywiście do tego trzeba zainwestować w ziemię, ale nie chodzi tutaj o duże uprawne areały rolnicze, a o hodowlę kur, gęsi, owiec kameruńskich, do tego uprawa warzyw, powinno to dać znakomity efekt jeśli masz wiedzę i umiejętności do hodowli i uprawy, a także do przerobienia tego i skonsumowania w zimie.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...